Blondynka na rowerze...blog rowerowy

avatar uluru
Puławy

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

JULIET 40-V 2854 km
Stacjonarny 14 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy uluru.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

W towarzystwie

Dystans całkowity:2051.63 km (w terenie 297.83 km; 14.52%)
Czas w ruchu:129:40
Średnia prędkość:15.13 km/h
Maksymalna prędkość:41.70 km/h
Suma podjazdów:343 m
Maks. tętno maksymalne:192 (101 %)
Maks. tętno średnie:119 (62 %)
Suma kalorii:2530 kcal
Liczba aktywności:99
Średnio na aktywność:20.72 km i 1h 26m
Więcej statystyk

Objazd miasta :))

Czwartek, 3 maja 2012 | dodano: 03.05.2012Kategoria do 50 km, W towarzystwie Rower: JULIET 40-V
Komentarze(2) 23.53 km (29.00 km teren), czas: 04:35 h, avg:5.13 km/h, prędkość maks: 29.10 km/h
Temperatura:29.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)

Dzisiaj kolejny dzień cudnej pogody. Dlatego trzeba było koniecznie z tego skorzystać :))
Rano Kamil umył Nasze rowery i po małym obiadku ruszyliśmy gdzie Nas oczy poniosą :]

Najpierw skierowaliśmy się tradycyjnie na BP, co by napompować koła. Potem ścieżką rowerową nad Wisłą zobaczyć, co słychać pod Starym Mostem.
Oj się tam dzieje..już na wykończeniu jest Marina i niedługo będzie też przejazd ze ścieżki rowerowej, pod Starym Mostem na Bulwar Puławski..


Tu już niedługo będzie ścieżka do Bulwaru © uluru



Pod Starym Mostem © uluru



Potem na Bulwar..

Ciekawe co będzie dalej... © uluru


Amatorzy motorówki.. © uluru



Usiedliśmy sobie na jednych ze schodów..


Widoczki z Bulwaru © uluru


Nasze rowery przy schodach na Bulwarze.. © uluru



Dalej już samym Bulwarem do końca, do Nowego Mostu, potem przez Majdan na Azoty, odwiedzić Nasz "stary" punkt widokowy :))

Widok na Azoty.. © uluru



Tam sobie posiedzieliśmy i zrobiwszy kółeczko, wjechaliśmy w fajny lasek, który doprowadził Nas znowu na Azoty..
Pokręciliśmy tam potem i ścieżką rowerową z Azot na ulicę Wróblewskiego wyjechaliśmy.

Dalej już miastem do domciu.

Muszę przyznać, że dzisiaj było wyjątkowo dużo rowerów, tych małych i tych dużych. Znaczy to, że ludzie się ruszają, lubią aktywnie spędzać czas :]]]


Dziękuję :***

Bikestatowa integracja -Dzień IV-ty OSTATNI...

Wtorek, 1 maja 2012 | dodano: 10.05.2012Kategoria do 50 km, W towarzystwie, Wyjazdowo Rower: JULIET 40-V
Komentarze(3) 41.20 km (0.00 km teren), czas: 02:18 h, avg:17.91 km/h, prędkość maks: 29.00 km/h
Temperatura:29.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)

To już ostatni Nasz dzień w Mielcu :( niestety, ale mamy nadzieję, że jeszcze tam wrócimy :))

Na dzisiaj zaplanowany był przede wszystkim Zamek Reyów w Przecławiu i Baszta Obronna w Rzemieniu.

Najpierw przez miasto zobaczyć makietę samolotu AN-2.

Kolejny Samolot w mieście © uluru


Herb Mielca © uluru


Świat © uluru




Potem Dworek Oborskich..Tu było pięknie :)) bardzo Nam się podobał Dworek i parczek dookoła..


Dworek Oborskich © uluru


Dworek Oborskich © uluru


Na pewno coś to symbolizuje.. © uluru


Klon Srebrzysty © uluru


140-sto letni Klon Srebrzysty © uluru


Stokrotki :)) © uluru



Następnie przez Rynek do Bazyliki Mniejszej pw Świętego Mateusza.

W Bazylice © uluru



W Bazylice © uluru




Po fotosesji we wnętrzu Bazyliki skierowaliśmy się na Przecław..a po drodze zrobiliśmy sobie mały przystanek, bo słonko tak waliło, że ho ho ho :))

Moje ręce piekły niemiłosiernie, nie byłam w stanie stać na słońcu a jedynie jechać, ale chować się gdzieś w jakimkolwiek cieniu :/


Kiedy dojechaliśmy do wyznaczonego miejsca, zrobiliśmy sesję w Parku a na tyłach Dworku rozłożyliśmy kocyk i zjedliśmy pyszniutkie kanapeczki :))

Nie wiem jakim cudem ja mam tylko jedno zdjęcie...

Park w Przecławiu © uluru



Pozostałe znajdziecie TU i TU i TU



Z Przecławia pojechaliśmy do Tuszymy, skąd przez Dobrynin na Rzemień.


Rzepak już kwitnie © uluru


Tamtejsze pola... © uluru



W Rzemieniu stanęliśmy koło Remizy Strażackiej na lody, a kiedy już mieliśmy odjeżdżać nagle zaczęły wyć syreny i okazało się, że to było wezwanie do wyjazdu do pożaru..(zdjęcia u Grzesia) :))


W Rzemieniu przejechaliśmy przez śliczny Park..

Dworek.. © uluru


Brama w Parku w Rzemieniu © uluru




i wkońcu mogliśmy zrobić zdjęcie Baszty odbitej w wodzie :))


Baszta © uluru


Tam gdzie Baszta © uluru



Tam też skończyła się Nasza wycieczka, gdyż czas gonił..
Przedmieściami do domciu i szybkie pakowanko rowerów i całej reszty do samochodu..
Wkońcu musieliśmy się spakować i pojechać :((

Mielec żegnał Nas takim cudnym zachodem słońca :))

Tan Nas żegnał Mielec.. © uluru




DZIĘKUJEMY BARDZO KOCHANI :)))))) BYŁO SUPER :DDDDDDDDDD




Bikestatowa integracja - Dzień III-ci :)))

Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | dodano: 05.05.2012Kategoria 50-100 km, W towarzystwie, Wyjazdowo Rower: JULIET 40-V
Komentarze(7) 54.10 km (4.80 km teren), czas: 03:14 h, avg:16.73 km/h, prędkość maks: 29.70 km/h
Temperatura:28.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)

Dzisiaj zaplanowane były równiny i wioski.

Upał nadal dawał o sobie znać a Pauli i mnie spieczone rączki :/
Najpierw zajechaliśmy do Galerii Aura po magnez :]]

Galeria Aura w Mielcu.. © uluru


W Mielcu © uluru



Potem na lotnisko zobaczyć, czy stoi Black Hawk..No i stał :))

Black Hawk © uluru



..a także M-18B DROMADER..


M-18B DROMADER © uluru



Potem na Malinie, zobaczyć zniszczony Dworek. Niestety obok Zakład Recyklingu rozprowadzał niezłe zapachy :/ dlatego szybciutko zrobiliśmy fotki i dalej na dwa kółka.

Zaniedbany Dworek z mailinie © uluru



Dalej do Tuszyna Narodowego, gdzie urodził się gen. Władysław Sikorski..

Dom, w którym się urodził gen W. Sikorski © uluru


Generał Sikorski © uluru


Tablica informcyjna © uluru



Kolejna miejscowość - Jaślany. Tutaj zatrzymaliśmy się na Górze Świętej Anny :)
Widok był cudowny, na wsi cisza i spokój. Rozłożyliśmy kocyk, wyjęliśmy pyszniutkie kanapeczki i urządziliśmy sobie piknik :)))

Tak sobie radośnie piknikujemy :)) © uluru


Krzyż na Górze Świętej Anny.. © uluru



Kopiec na którym siedzieliśmy podobno usypany był na grobie jednego z tatarskich Chanów, który zginął na tych polach.
Jest tez druga wersja, mówiąca o tym, że ów kopiec został usypany przez mieszkańców wsi, by na jego szczycie palić ogniska ostrzegawcze przed powodziami, czy napadami Tatarów.


Kiedy już porządnie odpoczęliśmy skierowaliśmy się do miejscowości Czajkowa, pod dzwonnicę.

Dzwonnica w Czajkowej © uluru





Potem droga na Sarnów.

Nie byłoby fajnie, gdyby nie polowanie Grzesia na "COŚ" w trawie..
Okazało się, że jest to samiec Jaszczurki Zwinki. Pięknie pozował do zdjęć..


Mały ładnie pozował do zdjęć :) © uluru



U mnie jest tylko jedno, ale na pewno znajdziecie je jeszcze u Grzesia:))



W Sarnowie przystanęliśmy by zobaczyć drewniany kościółek pw. Najświętszego serca Pana Jezusa, pochodzący z 1833 roku.

Kościółek z Sarnowie © uluru


Wnętrze © uluru


Wnętrze © uluru


Widok z chóru © uluru


Dzwonnica koło kościółka w Sarnowie © uluru




Dalej udaliśmy się zobaczyć, położony na wzniesieniu stary Cmentarz Ewangelicki z XIX wieku.

Cmentarz Ewangelicki z XIX wieku © uluru



Na cmetarzu © uluru


Na cmentarzu © uluru


Na cmentarzu © uluru


Roslinki na cmentarzu © uluru


Cmentarny mech © uluru




Kiedy już każdy zaspokoił swój głód fotografowania pojechaliśmy na Łąki Rogożyny. Tam było naprawdę cudnie, cisza, spokój :)) Grześ gdzieś łaził po krzakach, gdzie urządził sobie polowanie na bażanta i nawet go ustrzelił. Paula i Kamil wylegiwali się na trawce.
Ja próbowałam na zdjęciach uchwycić piękno tamtego miejsca.

Łąki Rogożyny © uluru


Cudne widoczki na łakch © uluru


Słoneczko powoli zachodzi.. © uluru




Kiedy już słonko zaczęło zachodzić, postanowiliśmy wrócić do domu, a po drodze zahaczyć o kebaba :))

..w lesie takie widoki Nas rozpieszczały :))))

W lesie cudnie jest... © uluru



Wstąpiliśmy zobaczyć torfowiska na Woli Chorzelowskiej.

Torfowiska na Woli Chorzelowskiej i Romek z roli Głównej :) © uluru



Na Starym Mieście na kebaba trzeba było zbyt długo czekać, dlatego pojechaliśmy dalej..

..po drodze Bazylika Mniejsza pw Świętego Mateusza..

Bazylika mniejsza nocą.. © uluru



Znaleźliśmy kebaba, zjedliśmy i udaliśmy się do domciu...




Dzień jak poprzednie udany :)))))))))))

Bikestatowa integracja - Dzień II-gi :)))

Niedziela, 29 kwietnia 2012 | dodano: 03.05.2012Kategoria 50-100 km, W towarzystwie, Wyjazdowo Rower: JULIET 40-V
Komentarze(4) 52.10 km (1.40 km teren), czas: 03:19 h, avg:15.71 km/h, prędkość maks: 35.30 km/h
Temperatura:27.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)

Dzisiaj odwiedzić mieliśmy trzy Rezerwaty: Buczyna, Pateraki i Jaźwiana Góra.

Niestety zarówno mnie jak i Grzesia dopadła jakaś migrena, ale trzeba było brać tyłki w troki i jechać conieco zobaczyć, tym bardziej, że pogoda była cuuuuudowna :)))))
Przed wyjściem chłopaki wymienili jeszcze łańcuch u DaDasika w Romku.

Operacja ROEMK.. © uluru


Chłopaki zmieniają łańcuch.. © uluru



Tak więc spakowaliśmy kanapki i dużo picia i ruszyliśmy w drogę :)


Najpierw wstąpiliśmy zobaczyć sławetne Stawy Cyranowskie..


Stawy Cyranowskie © uluru



Stawy Cyranowskie © uluru


Stawy Cyranowskie © uluru


Kamil się nawadnia :):) © uluru



Szykujemy się do zdjęć © uluru



Artisztik © uluru


Artisztik © uluru



Dalej pojechaliśmy lasem do Ostoi Bobra, ale z tego co mówił Grześ jego tam już nie ma, bo przestraszył się turystów z zabrał się stamtąd..
Miejsce cudowne :))

Cudne widoczki :)) © uluru


Bagno.. © uluru


Tam gdzie bóbr.. © uluru


Robota bobra :) © uluru


Słońce ponad Nami.. © uluru


Mustangi na odpoczynku © uluru


Dzulietta i Wściekły odpoczywają :) © uluru


Kamil coś foci :) © uluru



Laskiem na małe conieco nad zbiornik PPOŻ :))

Dodatki do kanapek :) © uluru


Przeciwpożarowy zbiornik wodny.. © uluru


DaDasik w akcji... © uluru


Zamyśona Paula :)) © uluru



Następnie drogą na Kolbuszową do Przyłęku. Dojechaliśmy do "Buczyna w Cyrance na Płaskowyżu Kolbuszowskiem".
Po drodze spotkaliśmy jeden z niewielu tamtejszych głazów narzutowych..

Głaz narzutowy © uluru



Kiedy już dojechaliśmy do Rezerwatu, rozłożyliśmy kocyk, wyjęliśmy kanapeczki i zrobiliśmy sobie piknik :))
Ale najpierw zdjęcia..

Rezerwat Buczyna - wszyscy z aparatami... © uluru



Monumentalne Buki © uluru


Niesamowite.. © uluru



Podłoga w lesie.. © uluru


Rozwijająca się paproć.. © uluru


Huba © uluru


ponownie huba © uluru


Tablica informacyjna w Rezerwacie Buczyna © uluru



Skierowaliśmy się w kierunku dwóch pozostałych Rezerwatów, ale po drodze mnie zaczęło porządnie i boleśnie dokuczać kolano a Grześ też czuł się nieciekawie :/

Dojechaliśmy do Sanktuarium Madonny z Puszczy i postanowiliśmy niestety skrócić nieco trasę i wrócić do domciu..

Sanktuarium Madonny z Puszczy © uluru



Po drodze zajechaliśmy nad jeziorko..

klimatyczny widoczek © uluru


Pojawiły się już kijanki.. © uluru



Wróciliśmy przez strefę i lotnisko.




Wycieczka, chociaż skrócona i tak należała do bardzo ale to bardzo udanych :)) A widoki, które zobaczyliście na zdjęciach na żywo są wo wiele cudniejsze, piękniejsze i bardziej klimatyczne :))))

Chilloutowa walka z marazmem :))

Wtorek, 10 kwietnia 2012 | dodano: 11.04.2012Kategoria do 50 km, W towarzystwie, Wieczorny Chillout Rower: JULIET 40-V
Komentarze(6) 12.61 km (0.00 km teren), czas: 00:57 h, avg:13.27 km/h, prędkość maks: 26.10 km/h
Temperatura:4.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)

Tak, właśnie tak, wczoraj rozpoczęliśmy z Kamilem walkę z marazmem, bo jak pewnie zauważyliście dawno Nas tutaj nie było, rzadko jesteśmy, nie komentujemy, mało jeździmy..przynajmniej ja :/
Jest to wynikiem wielu spraw, rzeczy i takich tam, właściwie nieistotnych pierdół..

Tak więc wczoraj wieczorem wybraliśmy się na małą rundkę po mieście. Mieliśmy pojechać na punkt widokowy, ale z powodu lekkiej kontuzji mojego kolana i ścięgna nieco skróciliśmy trasę.
Na koniec moich wywodów dodam, że krasnal Majka pobiera intensywne nauki jazdy na dwóch kółkach i już niebawem czynnie będzie czynnie uczestniczyć w wycieczkach rowerowych jej zapalonych rowerowo rodziców :)))


Wczorajsza pętla:
Tokarska - Kilińskiego - Kazimierska - Zielona - Centralna - Olszewskiego - Prusa - Wróblewskiego - Niemcewicza - Jaworowa - Leśna - Jaworowa - Kołłątaja - Bulwar nad Wisłą - Kołłątaja - Jaworowa - Leśna - Niemcewicza - Wróblewskiego - Partyzantów - Wojska Polskiego - Lubelska - Grabskiego - Filtrowa - Zielona - Kazimierska - Lipowa - Norblina - Wysockiego - Dwernickiego - Emilii Plater - Kilińskiego - Tokarska

W trakcie jazdy towarzyszył Nam wiaterek, ale było całkiem sympatycznie. Jest już nieco cieplej i oby było tylko lepiej. Wisła nieco przybrała w brzegach,
a będąc na Bulwarze okazało się, że słynna BARKA zniknęła :/ szkoda bo była już stałym elementem tamtego miejsca..


Na koniec parę zdjęć:

..po drodze na ścieżce rowerowej

Na ścieżce rowerowej.. © uluru



Była sobie latarnia... © uluru



..na Bulwarze

Nocą na Bulwarze.. © uluru


Most.. © uluru




Chillout udany :)) oby Nasza walka z marazmem odniosła sukces...
A gdy rano zrobi się nieco cieplej, odstawiam auto i startym zwyczajem rozpoczynam rowerowe DPD...


Dziękuję Kochanie za wieczór :***

Sobotni lajt ze znajomymi :)))

Sobota, 24 marca 2012 | dodano: 29.03.2012Kategoria do 50 km, Po parku, W towarzystwie Rower: JULIET 40-V
Komentarze(6) 19.20 km (0.00 km teren), czas: 01:38 h, avg:11.76 km/h, prędkość maks: 25.10 km/h
Temperatura:19.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)

Pierwszy raz dodaję wpis z takim opóźnieniem, ale ostatnio u mnie dzieje się tak dużo, że czasu nie mam na spokojne szusowanie po necie :/
Wiem, że wymówka braku czasu jest żadną wymówką, ale tłumaczyć się nie będę zgodnie z powiedzeniem, że "Winny się tłumaczy".

Tak więc wpis dodaję i informuję, iż wreszcie zakupiłam nowy aparat. Nikon S3100. Rodzina Nikona póki co mnie nie zawiodła, tak więc i tym razem postanowiłam się na nią zdać. Aparat koloru czerwonego, posiada wszystkie potrzebne funkcje, a co najważniejsze robi fajne zdjęcia, ma dużo różnych ustawień i programów tematycznych, fajne makro i zoom.
Efekty pracy aparatu i moje ocenicie niżej. Zdjęcia zostały tylko delikatnie podrasowane, trafiło się tez takie które jest efektem eksperymentów z programem do rasowania.

Tak więc na sobotę zaplanowany był totalny lajt ze znajomymi. Wiadomo było, iż nie będziemy robić niezmiernej ilości kaemów, czy szybkość nie będzie oszałamiająca :)

Nie mniej jednak w pięknym słonku, ubraniach rowerowych wybraliśmy się na spotkanie ze znajomymi. Kolega Tomek na rowerze MERIDA - górskim, a koleżanka Agnieszka na typowym mieszczuchu :)
Tworzyliśmy bardzo fajny kwartet :DDD

Tak więc pojechaliśmy przed siebie..W planach były Azoty ale Agnieszka stwierdziła, że na mieszczuchu nie da rady a poza tym nie ma tyle kondycji, więc szybko zmieniliśmy trasę.
I tak żeby się nie rozpisywać pojechaliśmy najpierw przez Park Czartoryskich..


Rowery sobotnich wycieczkowiczów :) © uluru


Łacha Wiślana © uluru


Drzewa w wodzie.. © uluru


Motylek na drewienku © uluru



..dalej przez mostek obok Domku Chińskiego, przez pole rzepaku, na ulicę prowadzącą do ścieżki rowerowej nad Wisłą. A po drodze...

Kołcz z aparatem w ręku :) © uluru


Marcowe Słonko :))) © uluru



..na ścieżce skierowaliśmy się w kierunku Bulwaru..

Nasi współtowarzysze :) © uluru


Widok ze ścieżki rowerowej :) © uluru


Most w Puławach © uluru



..zajechaliśmy do Sklepu dla Biednych :) by zakupić coś do picia i ruszyliśmy na Bulwar, bo znajomi nie mieli okazji jechać jego nową częścią..

Kołcz na Bulwarze :)) © uluru



..koleżanka foci..

Bulwar Puławski.. © uluru



.."koledzy z podwórka"..

Rowerowe towarzystwo :] © uluru



Na barce porządki po zimie © uluru


Słońce nad Buwarem...cudne :)) © uluru


Bulwar inaczej :) © uluru


Uluru na Bulwarze © uluru


Ta barka tak tu stoi i stoi.. © uluru


..znajomi chcieli zdążyć do nowo otwartej u Nas na osiedlu Garmażerki Słoneczko, tak więc trzeba było się wyrobić w czasie i przy okazji zahaczyć o Azoty :)
Tak więc pojechaliśmy..i po drodze się trochę wygłupialiśmy :DDDDDD - zdjęcia powinny być u Kamila


Nowa droga gdzieś na Azotach © uluru


Kołcz :))))))) © uluru


Łąki w pobliżu Azotów © uluru


Kominy Azotowskie.. © uluru



..po drodze zrobiliśmy sobie z Kamilem małą sesję pod Słońce :))

Po Słońce... © uluru


Nasze rowery w świetle słońca.. © uluru


Oto Kołcz :))) © uluru


A to wyszło fajne zdjęcie :)) © uluru



..dojechaliśmy do końca tej nowej ulicy a tam stare tory w lesie, zarośnięte, że prawie ich nie widać..

Klimatycznie.. © uluru


Zarośnięte tory gdzieś niedaleko Azotów.. © uluru



..przedostaliśmy się przez głęboki rów na drugą stronę, gdzie znaleźliśmy się na peronie Puławy Chemia..

Stacja Puławy Chemia.. © uluru


Moja ukochana Dżullietta © uluru



..dalej już przez lasek i ścieżką rowerową do domu. Przez miasto i ulicą Sosnową w świetle powoli zachodzącego Słońca...

Powoli zachodzące Słońce... © uluru


Gdzies po drodze rondo na Sosnowej.. © uluru


Nowa ulica Sosnowa © uluru


Słonko za drzewami :) © uluru



..dojechaliśmy do Słoneczka i znajomi zakotwiczyli się by zjeść pierożki :)))


Wycieczka udana nawet bardzo. Dawno się tak doskonale nie bawiłam :))))
Do tego nareszcie z aparatem w ręku!!!!!


Dzięki Kochanie :******

Wieczorny chillout

Wtorek, 13 marca 2012 | dodano: 14.03.2012Kategoria do 50 km, W towarzystwie, Wieczorny Chillout Rower: JULIET 40-V
Komentarze(6) 7.50 km (0.00 km teren), czas: 00:35 h, avg:12.86 km/h, prędkość maks: 25.00 km/h
Temperatura:7.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)

Dzisiaj jestem z siebie dumna, bo mimo mojego niechciejstwa zmobilizowałam siebie i Kamila do wieczornej jazdy na rowerze :)
Ubraliśmy się odpowiednio, zamontowaliśmy lampki i odblaski na nogawki i wyruszyliśmy do miasta.
Wiało niesamowicie, może trochę mniej w mieście niż u Nas na osiedlu i choć czasami ciężko było jechać, to nie dawaliśmy za wygraną :]

Pokręciliśmy się po mieście, na chwilę stanęliśmy na Skwerku ale było zupełnie pusto i fontanna jeszcze nie działa :(


chillout :)) © uluru





Wróciliśmy nową ulicą Sosnową...
Jak nie będzie padać, to wieczorne chillouty wdrożymy na stałe :)))

Dziękuję Kochanie za chill :*

Back to the business :)))

Sobota, 3 marca 2012 | dodano: 05.03.2012Kategoria do 50 km, W towarzystwie Rower: JULIET 40-V
Komentarze(9) 13.20 km (0.00 km teren), czas: 00:57 h, avg:13.89 km/h, prędkość maks: 25.10 km/h
Temperatura:7.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)

Witam Wszystkich po zimowym śnie :)))))))))))

W sobotę jak pewnie u większości z Was zrobiło się słonecznie, chociaż niebyt ciepło jeszcze...
Nie mniej jednak taka pogoda sprowokowała Nas dwoje to pierwszej wspólnej wycieczki rowerowej a raczej małego rozeznania po okolicy :] Ubraliśmy się jak zawsze i oczywiście stosowanie do pogody i wyruszyliśmy.
Wiatr nie dawał za wygraną podczas jazdy :/... ale My też nie i dzielnie stawiliśmy jemu czoła :D

W pierwszej kolejności pojechaliśmy na BP co by mi koła dopompować, ale że musielibyśmy czekać, bo inni rowerzyści korzystali z kompresora, pojechaliśmy przed siebie.
Widać, że miasto powoli budzi się do życia, że ludzie wychodzą na spacer, wystawiają buzie do Słonka, które zaczyna tak przyjemnie grzać :))

Koła zaprowadziły Nas przez miasto i alejki na Bulwar. Tam widać było resztki kry lodowej z Wisły, budowaną nową Marinę a przede wszystkim czuć było
w powietrzu nadchodzącą wiosnę!!!

Marina prawie gotowa :) © uluru


Widok z Bulwaru Puławskiego © uluru


Widok na Stary Most.. © uluru


Słonko :))) © uluru


Barka na Bulwarze © uluru



Oczom ukazał się też mój osobisty Kołcz :)

A oto i Kołcz :)) © uluru



A na koniec ja w wiosennej odsłonie..

Mua na pierwszej w 2012 wycieczce rowerowej © uluru



Wycieczka udana, bo nareszcie w duecie :))

Tak więc ja swój sezon rowerowy 2012 mogę uznać za otwarty :))))))


Kochanie dziękuję :* i oby częściej

Jesienny Rajd Rowerowy :))

Niedziela, 13 listopada 2011 | dodano: 14.11.2011Kategoria do 50 km, W towarzystwie Rower: JULIET 40-V
Komentarze(7) 12.88 km (0.00 km teren), czas: 00:55 h, avg:14.05 km/h, prędkość maks: 25.10 km/h
Temperatura:3.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)

W niedzielne po południe odbył się w Naszym mieście Rajd Rowerowy kończący sezon rowerowy 2011.
Organizowany był przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji i każdy Puławianin mógł w nim uczestniczyć :))
My oczywiście pokusiliśmy się na obiecane gorące kiełbaski na zakończenie imprezy :]]]

Pogoda była raczej powiedziałabym mroźna, nawet mżyło nieco po drodze :/
Jednak humory wszystkim uczestnikom dopisywały :)))

Prawdę mówiąc to pierwszy raz braliśmy udział w takiej imprezie organizowanej u Nas w mieście i czuliśmy się częścią Puławskiej Społeczności :))) oby częściej.....

Najpierw pojechaliśmy miastem w kierunku ścieżki rowerowej w lesie prowadzącej do Zakładów Azotowych, potem skierowaliśmy się w stronę Wólki Profeckiej (jednego z Puławskich osiedli), dalej koło Nowego Mostu skręciliśmy na nową ścieżkę rowerową na Bulwarze Puławskim :))

Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie kostniejące palce u stóp i u dłoni :///

No ale dojechawszy na miejsce przeznaczenia, czyli stara część Bulwaru, czekały na Nas obiecane gorące kiełbaski, chlebek, musztarda, ketchup.....a nawet można było skosztować nalewki z pigwy, która to rzekomo miała być "cienizną" :]]

Posililiśmy się, porobiliśmy fotki, Nam porobiono fotki, dostaliśmy nawet mały, fajny souvenir i wszyscy rozjechaliśmy się do domów :)))

My oczywiście pomyśleliśmy o czymś słodkim, czyli dużej ilości węglowodanów, ale jednak zrezygnowaliśmy z tej opcji, gdyż zakładała ona jedzenie na dworze, a My byliśmy już nieco podmarznięci..

Tak więc wróciliśmy do domciu i zjedliśmy pyszny, gorący obiadek :)))))))

Parę fotek na dowód, że tam byliśmy:


Silna Grupa Rowerowa z ogranizatorem na czele :] © uluru


Uluru pogina na Dżulliecie :)) © uluru


Gdzieś na Wólce Profeckiej.. © uluru


Niedzielna Grupa Rowerowa :) © uluru


Oto My..puławscy rowerzyści :] © uluru


Kamil ustawia Nasze rumaki :) © uluru


Uacha rowery dwa :))) © uluru


Uluru dobiera się do ciepłej kiełbaski :)) © uluru


Nasza Wisełka.. © uluru


Dwóch śmiałków w kajakach pływało po Wiśle.. © uluru


The right choice :))) © uluru


Nowa plakietka :)) © uluru


Czarno-Biały Bulwar.. © uluru




Dziękuję Koffanie za Rajd :))) może w przyszłym roku jako Puławoaktywni pojeździmy w grupie na "ichnie" Rajdy po okolicach :DDDDDDDDD

W ważnej sprawie :))

Poniedziałek, 7 listopada 2011 | dodano: 10.11.2011Kategoria do 50 km, W towarzystwie, Wieczorny Chillout Rower: JULIET 40-V
Komentarze(7) 9.04 km (0.00 km teren), czas: 00:43 h, avg:12.61 km/h, prędkość maks: 22.00 km/h
Temperatura:, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)

Wieczorkiem mieliśmy do załatwienia ważną sprawę, a ponieważ wymagała poruszania się czynnego po mieście, dlatego zaprzęgliśmy swoje rowery i wyruszyliśmy w miasto:))

Było oczywiście chłodno, a nawet mroźno, ale ciepło ubraliśmy się i jak na razie najsłabszymi punktami były palce u dłoni i stóp :/

Pokręciliśmy się w wiadomym dla Nas celu, na chodnikach ludzi coraz mniej, coraz szybciej zapada zmrok..

..a na Galerii Zielonej włączyli już światełka Świąteczne :))


Wieczorek koło Galerii Zielonej.. © uluru



Kochanie dziękuję i koniecznie powtórzyć to trzeba :DDDDDDDDDDD