- Kategorie:
- 50-100 km.5
- do 50 km.110
- DPD.9
- off-road.17
- Po parku.4
- Początki.16
- Powyżej 100km.1
- Refleksje.12
- Robotniczo.43
- Rodzinnie.22
- Samotnia.56
- Spacerowo.12
- Sprzęt.12
- Stacjonarnie.1
- W towarzystwie.102
- Wieczorny Chillout.43
- Wyjazdowo.15
- Z Kamilem.35
- Z Majką.30
Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2012
Dystans całkowity: | 122.50 km (w terenie 14.00 km; 11.43%) |
Czas w ruchu: | 09:40 |
Średnia prędkość: | 12.43 km/h |
Maksymalna prędkość: | 33.30 km/h |
Liczba aktywności: | 11 |
Średnio na aktywność: | 11.14 km i 0h 58m |
Więcej statystyk |
To tu to tam rowerem nie tylko sama :)))
Sobota, 30 czerwca 2012 | dodano: 03.07.2012Kategoria do 50 km, Rodzinnie, W towarzystwie, Wieczorny Chillout, Z Kamilem Rower: JULIET 40-V
Komentarze(3)
18.50 km (0.00 km teren), czas: 01:32 h, avg:12.07 km/h,
prędkość maks: 29.90 km/hTemperatura:, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)
Dzisiaj pogoda od rana zapowiadała się cudowna. Chyba znowu szło do Nas ocieplenie:)))
Dzisiaj rano Majka jechała do taty na dwa tygodnie, więc trzeba było ją wyprawić..No więc dnia poprzedniego pakowanie i drobne zakupy, w czasie których przy okazji Uluru kupiła sobie nowy telefon..a dziecko grzecznie i cierpliwie czekało, kiedy podpiszę wszystkie papiery. Nawet pozowała do próbnie robionych zdjęć :))
Tak więc w sobotę rano Majeczka została wyprawiona na wczasy a aja postanowiłam pojechać do pracy do Kamila, bo grzechem by było nie skorzystać z takiej pięknej pogody :))
Na wieczór zaplanowany był chill do McDonald'sa z moim tatą :]
..ale zanim, to wrzucam zdjęcia Naszego kota, który uwielbia się wylegiwać na trawie przed domem :}}
..pozostałe z wieczornej przejażdżki..
W McDonald's jak wszyscy wiedzą jedzenie jest jakie jest, ale ja skusiłam się na Happy Meala, ponieważ są akurat postacie z Epoki Lodowcowej 4 i wybrałam dla Majki obłędną wiewiórę, która przez wszystkie części lata za orzechem :}}}}}}
Powrót do domu po zmroku miastem.
Tempo spacerowe, bo był z Nami mój tata. Zdjęcia robione nowym telefonem Sony Ericsson XPERIA Neo V.
Dziękuję za towarzystwo Rodzinko :))))))
Dzisiaj rano Majka jechała do taty na dwa tygodnie, więc trzeba było ją wyprawić..No więc dnia poprzedniego pakowanie i drobne zakupy, w czasie których przy okazji Uluru kupiła sobie nowy telefon..a dziecko grzecznie i cierpliwie czekało, kiedy podpiszę wszystkie papiery. Nawet pozowała do próbnie robionych zdjęć :))
Majeczka cierpliwie czekała, kiedy mama kupowała nowy telefon..© uluru
Tak więc w sobotę rano Majeczka została wyprawiona na wczasy a aja postanowiłam pojechać do pracy do Kamila, bo grzechem by było nie skorzystać z takiej pięknej pogody :))
Na wieczór zaplanowany był chill do McDonald'sa z moim tatą :]
..ale zanim, to wrzucam zdjęcia Naszego kota, który uwielbia się wylegiwać na trawie przed domem :}}
Ale jej dobrze, prawda??© uluru
Śpioch Lilly :)))© uluru
..pozostałe z wieczornej przejażdżki..
Zachód Słońca nad Wisłą..© uluru
U Nas też otworzyli McDonald's :))))© uluru
W McDonald's jak wszyscy wiedzą jedzenie jest jakie jest, ale ja skusiłam się na Happy Meala, ponieważ są akurat postacie z Epoki Lodowcowej 4 i wybrałam dla Majki obłędną wiewiórę, która przez wszystkie części lata za orzechem :}}}}}}
Powrót do domu po zmroku miastem.
Tempo spacerowe, bo był z Nami mój tata. Zdjęcia robione nowym telefonem Sony Ericsson XPERIA Neo V.
Dziękuję za towarzystwo Rodzinko :))))))
Koński temat..tak dla odmiany :))
Poniedziałek, 25 czerwca 2012 | dodano: 27.06.2012 Rower:
Komentarze(5)
0.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:18.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)
Tym razem temat nieco odbiegający od rowerowego. Otóż moją druga pasja a właściwie pierwszą, przed rowerem jest jazda konna :))
Kiedyś uprawiałam aktywnie i o mały włos zawodowo tenże sport 8 lat i kiedy poszłam na studia wszystko się skończyło :((
Niestety życie samo pisze scenariusz i w ciągu tych ..... lat jakoś nie było mi ponownie wsiąść na konia..
Jednak okazja się pojawiła, po tym jak koleżanka z pracy powiedziała, że uczy się jeździć gdzieś po Puławami. Poza tym Majka nie dawała mi spokoju i też męczyła mnie bym ją zawiozła na konie.
Tak też się stało, w zeszłym tygodniu pojechałyśmy TUTAJ, gdzie są bardzo przyjemne koniki :))
Majkę zapisałam na jazdę a nad sobą się zastanawiałam, czy może nie wsiąść ponownie na konia.
Tak więc kiedy Majka już była po pierwszej swojej jeździe, ja zapisałam się na kolejną i takim oto sposobem wczoraj pojechaliśmy we Trójkę na Ranczo :]
Najpierw jeździła Majka a potem ja :))))
Oto zdjęcia
Resztę zdjęć możecie obejrzeć TUTAJ:))) serdecznie zapraszam
Miejsce jest fantastyczne, można posiedzieć, odpocząć, popatrzeć jak jeździ dziecko, dziecko może się pobawić :)))))
POLECAM!!!!!!!!!!!
Wiem, że to blog rowerowy, ale chciałam wtrącić nieco inny akcent tematyczny.
Mam nadzieję, że zdjęcia się Wam podobały.
Kto ma konto na fejsie, to zapraszam, dołączając do moich znajomych można obejrzeć wszystkie zdjęcia :))))
Kiedyś uprawiałam aktywnie i o mały włos zawodowo tenże sport 8 lat i kiedy poszłam na studia wszystko się skończyło :((
Niestety życie samo pisze scenariusz i w ciągu tych ..... lat jakoś nie było mi ponownie wsiąść na konia..
Jednak okazja się pojawiła, po tym jak koleżanka z pracy powiedziała, że uczy się jeździć gdzieś po Puławami. Poza tym Majka nie dawała mi spokoju i też męczyła mnie bym ją zawiozła na konie.
Tak też się stało, w zeszłym tygodniu pojechałyśmy TUTAJ, gdzie są bardzo przyjemne koniki :))
Majkę zapisałam na jazdę a nad sobą się zastanawiałam, czy może nie wsiąść ponownie na konia.
Tak więc kiedy Majka już była po pierwszej swojej jeździe, ja zapisałam się na kolejną i takim oto sposobem wczoraj pojechaliśmy we Trójkę na Ranczo :]
Najpierw jeździła Majka a potem ja :))))
Oto zdjęcia
Wspólne zdjęcie :))© uluru
Majka niesie sobie podnóżek© uluru
Ćwiczy równowagę© uluru
Pan Instruktor i Ja :))© uluru
Jazda przez drążki© uluru
Z perspektyWY© uluru
Piękny widok© uluru
Tu jakoś tak szybciej© uluru
Resztę zdjęć możecie obejrzeć TUTAJ:))) serdecznie zapraszam
Miejsce jest fantastyczne, można posiedzieć, odpocząć, popatrzeć jak jeździ dziecko, dziecko może się pobawić :)))))
POLECAM!!!!!!!!!!!
Wiem, że to blog rowerowy, ale chciałam wtrącić nieco inny akcent tematyczny.
Mam nadzieję, że zdjęcia się Wam podobały.
Kto ma konto na fejsie, to zapraszam, dołączając do moich znajomych można obejrzeć wszystkie zdjęcia :))))
Nie ma to jak wieczorny chillout.....
Niedziela, 24 czerwca 2012 | dodano: 26.06.2012Kategoria do 50 km, W towarzystwie, Wieczorny Chillout, Z Kamilem Rower: JULIET 40-V
Komentarze(2)
10.82 km (0.00 km teren), czas: 00:53 h, avg:12.25 km/h,
prędkość maks: 25.30 km/hTemperatura:, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)
Po dniu pełnym wrażeń i pięknej pogody, wybraliśmy się z Siostrą Kamila - Dorotą na wieczorną przejażdżkę tu i tam :))))))
Celem był Nowy Port, bo Szwagierka go jeszcze nie widziała.
Na dworze było przyjemnie ciepło, więc jechało się dosyć komfortowo :]
Przejechaliśmy miastem, gdzie nie brakowało młodych ludzi..i dojechaliśmy do starego mostu, bo stamtąd najłatwiej dostać się na nowy deptak przy Marinie.
...Potem już do końca, oświetlonego latarniami deptaku, gdzie n\oczom Naszym ukazała się niesamowicie kolorowo oświetlona wieża widokowa :))
Światełka się zmieniają co parę sekund i muszę przyznać, że wygląda to imponująco :]
Towarzystwo weszło na wieżę, by podziwiać widoki a ja zrobiłam parę fotek..
Trochę pogadaliśmy o tym i o tamtym i skierowaliśmy się do domciu miastem.
Dzięki Rodzino za towarzystwo :)))))))))))))))))
Celem był Nowy Port, bo Szwagierka go jeszcze nie widziała.
Na dworze było przyjemnie ciepło, więc jechało się dosyć komfortowo :]
Przejechaliśmy miastem, gdzie nie brakowało młodych ludzi..i dojechaliśmy do starego mostu, bo stamtąd najłatwiej dostać się na nowy deptak przy Marinie.
Niebo nad Wisła© uluru
Niebo nad mostem© uluru
...Potem już do końca, oświetlonego latarniami deptaku, gdzie n\oczom Naszym ukazała się niesamowicie kolorowo oświetlona wieża widokowa :))
Wieża widokowa w Marinie© uluru
Światełka się zmieniają co parę sekund i muszę przyznać, że wygląda to imponująco :]
Towarzystwo weszło na wieżę, by podziwiać widoki a ja zrobiłam parę fotek..
Niebieskie rowery przy wieży widokowej© uluru
Oświetlona Dżulietta© uluru
Deptak w Porcie© uluru
Trochę pogadaliśmy o tym i o tamtym i skierowaliśmy się do domciu miastem.
Dzięki Rodzino za towarzystwo :)))))))))))))))))
Niedzielna przejażdżka rodzinna :))
Niedziela, 24 czerwca 2012 | dodano: 26.06.2012Kategoria do 50 km, Rodzinnie, W towarzystwie, Z Majką, Z Kamilem Rower: JULIET 40-V
Komentarze(2)
7.56 km (0.00 km teren), czas: 01:08 h, avg:6.67 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:30.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)
Wczesnym popołudniem wybraliśmy się rodzinnie, czyli z Kamilemi Majką na małą przejażdżkę :))
Pogoda piękna, więc i humory dopisywały. Mieliśmy w planach po południu basen, dlatego wycieczka krótka acz treściwa.
Pojechaliśmy ścieżką rowerową do parku, gdzie zatrzymaliśmy się by podziwiać rodzinkę Łabędzie :))
Potem pojechaliśmy do miasta, pokonawszy niezły podjazd (Majka podprowadziła swój rower) i zrobiliśmy sobie mały piknik przy lodziarni :))))))))))
Mieliśmy jeszcze zahaczyć o Bulwar, ale czekał Nas obiad i wypad na basen, więc zawróciliśmy i skierowaliśmy się do domu.
Tempo typowo spacerowe, bo mała rowerzystka musi nabrać wprawy by móc szybciej jeździć :)))
Dziękuję Kochani za wycieczkę :****
Pogoda piękna, więc i humory dopisywały. Mieliśmy w planach po południu basen, dlatego wycieczka krótka acz treściwa.
Pojechaliśmy ścieżką rowerową do parku, gdzie zatrzymaliśmy się by podziwiać rodzinkę Łabędzie :))
Łabędzia rodzina© uluru
Łabędzi rodzic© uluru
Nasze rowery© uluru
Nasza córcia :))© uluru
Dziewczyny rowerzystki© uluru
Potem pojechaliśmy do miasta, pokonawszy niezły podjazd (Majka podprowadziła swój rower) i zrobiliśmy sobie mały piknik przy lodziarni :))))))))))
Mieliśmy jeszcze zahaczyć o Bulwar, ale czekał Nas obiad i wypad na basen, więc zawróciliśmy i skierowaliśmy się do domu.
Tempo typowo spacerowe, bo mała rowerzystka musi nabrać wprawy by móc szybciej jeździć :)))
Dziękuję Kochani za wycieczkę :****
DPD 19.06.12
Wtorek, 19 czerwca 2012 | dodano: 19.06.2012Kategoria do 50 km, Rodzinnie, W towarzystwie, Z Majką Rower: JULIET 40-V
Komentarze(0)
9.58 km (0.00 km teren), czas: 00:42 h, avg:13.69 km/h,
prędkość maks: 29.30 km/hTemperatura:34.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)
Dzisiaj rano do przedszkola z Kamilem i Majką:))
Po przedszkolu we dwie, bo Kamil w pracy..
Pogoda letnia na całego, rano ciepło a po południu jeszcze baaaaaaaaaaaardziej!!!!!
Po przedszkolu we dwie, bo Kamil w pracy..
Pogoda letnia na całego, rano ciepło a po południu jeszcze baaaaaaaaaaaardziej!!!!!
DPD 18.06.12
Poniedziałek, 18 czerwca 2012 | dodano: 19.06.2012Kategoria do 50 km, Rodzinnie, W towarzystwie, Z Majką Rower: JULIET 40-V
Komentarze(1)
9.25 km (0.00 km teren), czas: 00:42 h, avg:13.21 km/h,
prędkość maks: 27.50 km/hTemperatura:, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)
Rano samotnie do pracy, bo czas gonił ale po południu już w pełnym składzie rodzinnym :)))
Pogoda dopisuje, więc i uśmiechy na twarzy są ;DDDDDDDDDDDDD
Dziękuję Kochani za trip :)))))
Pogoda dopisuje, więc i uśmiechy na twarzy są ;DDDDDDDDDDDDD
Dziękuję Kochani za trip :)))))
Chillout
Poniedziałek, 18 czerwca 2012 | dodano: 19.06.2012Kategoria do 50 km, W towarzystwie, Wieczorny Chillout Rower: JULIET 40-V
Komentarze(0)
6.62 km (0.00 km teren), czas: 00:34 h, avg:11.68 km/h,
prędkość maks: 27.50 km/hTemperatura:, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)
Wieczorem spotkać się ze znajomymi i wypróbować nocne nowe lampki :))
Brak zdjęć, bo jakoś tak weny było brak :/
Pogoda jak na wieczór cudowna, krótkie gatki i koszulka w sam raz :)))
Dziekuję Kochanie :**ę
Brak zdjęć, bo jakoś tak weny było brak :/
Pogoda jak na wieczór cudowna, krótkie gatki i koszulka w sam raz :)))
Dziekuję Kochanie :**ę
Rodzinnie ścieżką rowerową :))
Niedziela, 17 czerwca 2012 | dodano: 19.06.2012Kategoria do 50 km, Rodzinnie, W towarzystwie, Z Majką Rower: JULIET 40-V
Komentarze(0)
12.05 km (0.00 km teren), czas: 01:01 h, avg:11.85 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:32.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)
Dzisiaj po południu postanowiliśmy pojechać w większym gronie na małą przejażdżkę. Otóż oprócz stałego składu, czyli Kamila i mnie, tym razem towarzyszyła Nam Majka i mój Tata na nowym rowerze :))
Plan był bardzo delikatny, bo ścieżką rowerową wzdłuż Wisły.
Było bardzo fajnie, to była pierwsza taka dłuższa wyprawa dla Majki, dlatego napisałam "WYPRAWA".
Mała nieźle dawała sobie radę, chociaż nie obyło się bez marudzeń i fochów a nawet jednego lądowania w krzakach i drugiego na krawężniku, ale ten drugi można wybaczyć bo to już było pod koniec wyprawy i była wtedy bardzo zmęczona..
Zdjęcia dzięki uprzejmości Kamila
Przejażdżkę uznajemy za bardzo ale to bardzo udaną, tym bardziej, że Majka zrobiła pierwszy w życiu taki długi dystans :))))))
Plan był bardzo delikatny, bo ścieżką rowerową wzdłuż Wisły.
Było bardzo fajnie, to była pierwsza taka dłuższa wyprawa dla Majki, dlatego napisałam "WYPRAWA".
Mała nieźle dawała sobie radę, chociaż nie obyło się bez marudzeń i fochów a nawet jednego lądowania w krzakach i drugiego na krawężniku, ale ten drugi można wybaczyć bo to już było pod koniec wyprawy i była wtedy bardzo zmęczona..
Zdjęcia dzięki uprzejmości Kamila
Mama i Majka :)))© uluru
Po drodze na ścieżce rowerowej..© uluru
Koniec i początek dalszej części ścieżki rowerowej :))© uluru
Kolejny "piknik"..© uluru
Rzepak :)))© uluru
Przejażdżkę uznajemy za bardzo ale to bardzo udaną, tym bardziej, że Majka zrobiła pierwszy w życiu taki długi dystans :))))))
Pierwsza mała wyprawa we Dwójkę i Ttrójkę :)))
Piątek, 15 czerwca 2012 | dodano: 16.06.2012Kategoria do 50 km, Spacerowo, W towarzystwie, Z Majką, Rodzinnie Rower: JULIET 40-V
Komentarze(3)
7.90 km (0.00 km teren), czas: 00:59 h, avg:8.03 km/h,
prędkość maks: 19.50 km/hTemperatura:18.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)
Dzisiaj po obiedzie postanowiłyśmy z Majką pojechać na rowerach do Kamila do pracy.
Ubrałyśmy się, przygotowałam coś do picia i odpowiednio wcześnie wyruszyłyśmy, bo była to Majkipierwsza taka wyprawa :)))
Było całkiem nieźle, chociaż po drodze były dwa wzniesienia, to nawet jedno pokonała na rowerku o własnych siłach i o dziwo wcale nie narzekała i nie marudziła.
Dojechałyśmy do Kamila i miał niezłą niespodziankę, bo nie przypuszczał, że Majka może taki dystans pokonać.
Po skończonej pracy razem wróciliśmy do domu.
Oto zdjęcia (niestety z komórki, więc nie najlepszej jakości):
...do Kamila
...i z powrotem
Było świetnie :))))) jak tak dalej pójdzie to spokojnie będziemy mogli wreszcie z Majką jeździć na dalsze wyprawy rodzinne :DDDDDDDDDDD
Dziękuję Wam obojgu :)))))))
Ubrałyśmy się, przygotowałam coś do picia i odpowiednio wcześnie wyruszyłyśmy, bo była to Majkipierwsza taka wyprawa :)))
Było całkiem nieźle, chociaż po drodze były dwa wzniesienia, to nawet jedno pokonała na rowerku o własnych siłach i o dziwo wcale nie narzekała i nie marudziła.
Dojechałyśmy do Kamila i miał niezłą niespodziankę, bo nie przypuszczał, że Majka może taki dystans pokonać.
Po skończonej pracy razem wróciliśmy do domu.
Oto zdjęcia (niestety z komórki, więc nie najlepszej jakości):
...do Kamila
Majka sunie na swym rowerku :))© uluru
Dzielnie jedziemy na wyprawę© uluru
Trzeba się nawodnić© uluru
Dzielnie pokonana "górka" ;)© uluru
Trzeba było się zatrzymać przy kwiatkach :)))© uluru
Tym razem szukamy kowalików..© uluru
...i z powrotem
Majka wsiadam na rower..© uluru
Kolejny "piknik" :))© uluru
Nareszcie razem na rowerze :))© uluru
Powrót do domu Sosnową..© uluru
Było świetnie :))))) jak tak dalej pójdzie to spokojnie będziemy mogli wreszcie z Majką jeździć na dalsze wyprawy rodzinne :DDDDDDDDDDD
Dziękuję Wam obojgu :)))))))
Na cztery nogi i dwa kółka :)))
Czwartek, 14 czerwca 2012 | dodano: 18.06.2012Kategoria do 50 km, Rodzinnie, Spacerowo, Z Majką Rower: JULIET 40-V
Komentarze(0)
2.30 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)
W czwartek po obiedzie wybrałyśmy się na rower :)
Znaczy się wyglądało to tak, że Majka jechała na swoim rowerku a ja doganiałam ja na swoich nogach :]
Zrobiłyśmy małą rundkę po osiedlu, zajechałyśmy na lody a na koniec wstąpiłyśmy do sąsiadów, pobawić się w piaskownicy :))
Było fajnie, jak zwykle zresztą i muszę przyznać, że pod moim i Kamilaokiem rośnie Nam mała zdolna rowerzystka :)))
Znaczy się wyglądało to tak, że Majka jechała na swoim rowerku a ja doganiałam ja na swoich nogach :]
Zrobiłyśmy małą rundkę po osiedlu, zajechałyśmy na lody a na koniec wstąpiłyśmy do sąsiadów, pobawić się w piaskownicy :))
Majka na rowerku :))© uluru
Jedziemy na małą rundkę..© uluru
Był sobie niebieski lód o nazwie KIBIC"© uluru
U Sąsiadów w ogródku :))© uluru
Nie ma to jak cudza piaskownica :))© uluru
Było fajnie, jak zwykle zresztą i muszę przyznać, że pod moim i Kamilaokiem rośnie Nam mała zdolna rowerzystka :)))