Blondynka na rowerze...blog rowerowy

avatar uluru
Puławy

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

JULIET 40-V 2854 km
Stacjonarny 14 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy uluru.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Z Kamilem

Dystans całkowity:600.54 km (w terenie 17.00 km; 2.83%)
Czas w ruchu:39:49
Średnia prędkość:14.13 km/h
Maksymalna prędkość:34.80 km/h
Liczba aktywności:34
Średnio na aktywność:17.66 km i 1h 19m
Więcej statystyk

Rodzinka nareszcie razem :))

Poniedziałek, 16 lipca 2012 | dodano: 16.07.2012Kategoria do 50 km, Rodzinnie, Z Kamilem, Z Majką Rower: JULIET 40-V
Komentarze(5) 8.01 km (0.00 km teren), czas: 00:41 h, avg:11.72 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura:19.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)

Rodzinka nareszcie razem, bo powrócił wczoraj Krasnal Ogrodowy :)))

Dzisiaj po pracy postanowiłam zabrać Majkę na rower by pojechać po Kamila do pracy. Bardzo lubię takie wyjazdy, bo chociaż może i tempo nie jest nadzwyczajne, ale za to jest miło, przyjemnie, rodzinnie, no i oczywiście aktywnie :)))

Oby jeszcze pogoda pozwalała spokojnie wsiadać na siodełko, to już by było idealnie...ale i tak nie ma na co narzekać :))


Majka wchodzi na Sosnowej.. © uluru


Majka "szkrabie" się pod górę.. © uluru



Moja kochana nowa rodzinka :)))))) © uluru




Dziękuję Kochani za przejażdżkę :***

Mordercza niedziela..

Niedziela, 1 lipca 2012 | dodano: 03.07.2012Kategoria do 50 km, off-road, W towarzystwie, Z Kamilem Rower: JULIET 40-V
Komentarze(4) 31.75 km (9.00 km teren), czas: 02:21 h, avg:13.51 km/h, prędkość maks: 25.30 km/h
Temperatura:34.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)

Wiem, wiem, że tytuł jest conajmniej straszny, ale tak naprawdę było.
Wybraliśmy się niestety jak dla mnie nieco za późno, ale wybraliśmy się..
Na dworze patelnia, więc na głowę kaszkietówka i krem do opalania na ciałko :))

Odpowiednia ilość picia i niestety brak jedzenie :(( (co potem miało swoje niekorzystne skutki)

Na dzisiaj zaplanowany był teren, czyli jakiś lasek okoliczny. Najpierw pojechaliśmy przez park..

Kamil ze swoim nowym rumakiem :)) © uluru


Dżulietka przy drzewie :)) © uluru


Moje ulubione ujęcia w Parku © uluru


Widoczek na Łachę Wiślaną.. © uluru


Słit focia w parku :)) © uluru



..potem w kierunku Bulwaru, cmentarza i koło TESCO wjechaliśmy w las. Najpierw było całkiem przyjemnie, bo pierwszy chłodek i zapach lasu jest cudowny..Jednak po chwili zaczęły dokuczać Nam robale, których jest jakaś ogromna ilość :/

Wiadukt po drodze © uluru


Dróżka do lasu.. © uluru


Krążyliśmy w lesie Azotowskim, to tu to tam. Nie było tak źle, tylko co rusz ubita droga leśna przekształcała się w rozkopany morderczy piach, bo naprawdę ciężko po czymś takim jechać tym bardziej, w taka pogodę :///

No nic jechać trzeba było, by gdzieś dojechać i zrobić odpoczynek. Lat to był taki, że trochę lasu, trochę odsłoniętej przestrzeni.
Oczywiście nie obeszło się bez małej wywrotki na piachu..tym razem moje koło nie dało rady i bach a piach...i gotowe, ścięgno naciągnięte :/

No nic, motywacja schowania się głębiej w lesie była zbyt duża, żeby się nad sobą użalać.
Słońce dawało popalić coraz mocniej a ja byłam coraz bardziej głodna, co skutkowało szybkim spadkiem formy ://

Schowaliśmy się więc wkońcu w lesie i zrobiliśmy mały odpoczynek na regenerację sił. Wypite prawie całe picie i cóż, trzeba jechać dalej, bo w perspektywie był McDonald's :)))

Ja byłam wykończona, myślałam, że ni dam rady. Myślę, że gdybym wzięła sobie coś do jedzenia to nie byłoby problemu, ale nie wiedząc czemu tego nie zrobiłam i musiałam pokonać swoje słabości i jechać dalej.
Także czas wycieczki niestety zaniżony, przez częste "pikniki" :/

Wracając nagle Naszym oczom ukazała się taka oto droga w środku lasu..

Niespodzianka - piaszczysta droga leśna pzekształca się w asfalcik © uluru



..a gdzieś koło stacji Puławy Azoty..

Bociuś na wyżerce :)) © uluru


W drodze powrtonej gdzieś na łące pasł się bocian.. © uluru



..i wreszcie zasłużona wyżerka w McDonald's :)))))))))))

Zasłużona "wyżerka" w McDonalds'ie © uluru



Posiedzieliśmy i odpoczęliśmy a ja nawet się położyłam na ławeczce..

Powrót do domu miastem ostatkiem sił, ale dojechaliśmy :)))))))))))

Mimo ciężkiej jazdy przez piach, wywrotki i żołądka przyklejonego do kręgosłupa i morderczego Słońca, wycieczka się udała :DDDDDDDDDD


Dziękuję Kochanie :*********

To tu to tam rowerem nie tylko sama :)))

Sobota, 30 czerwca 2012 | dodano: 03.07.2012Kategoria do 50 km, Rodzinnie, W towarzystwie, Wieczorny Chillout, Z Kamilem Rower: JULIET 40-V
Komentarze(3) 18.50 km (0.00 km teren), czas: 01:32 h, avg:12.07 km/h, prędkość maks: 29.90 km/h
Temperatura:, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)

Dzisiaj pogoda od rana zapowiadała się cudowna. Chyba znowu szło do Nas ocieplenie:)))
Dzisiaj rano Majka jechała do taty na dwa tygodnie, więc trzeba było ją wyprawić..No więc dnia poprzedniego pakowanie i drobne zakupy, w czasie których przy okazji Uluru kupiła sobie nowy telefon..a dziecko grzecznie i cierpliwie czekało, kiedy podpiszę wszystkie papiery. Nawet pozowała do próbnie robionych zdjęć :))

Majeczka cierpliwie czekała, kiedy mama kupowała nowy telefon.. © uluru


Tak więc w sobotę rano Majeczka została wyprawiona na wczasy a aja postanowiłam pojechać do pracy do Kamila, bo grzechem by było nie skorzystać z takiej pięknej pogody :))

Na wieczór zaplanowany był chill do McDonald'sa z moim tatą :]

..ale zanim, to wrzucam zdjęcia Naszego kota, który uwielbia się wylegiwać na trawie przed domem :}}

Ale jej dobrze, prawda?? © uluru


Śpioch Lilly :))) © uluru



..pozostałe z wieczornej przejażdżki..

Zachód Słońca nad Wisłą.. © uluru


U Nas też otworzyli McDonald's :)))) © uluru



W McDonald's jak wszyscy wiedzą jedzenie jest jakie jest, ale ja skusiłam się na Happy Meala, ponieważ są akurat postacie z Epoki Lodowcowej 4 i wybrałam dla Majki obłędną wiewiórę, która przez wszystkie części lata za orzechem :}}}}}}


Powrót do domu po zmroku miastem.
Tempo spacerowe, bo był z Nami mój tata. Zdjęcia robione nowym telefonem Sony Ericsson XPERIA Neo V.


Dziękuję za towarzystwo Rodzinko :))))))

Niedzielna przejażdżka rodzinna :))

Niedziela, 24 czerwca 2012 | dodano: 26.06.2012Kategoria do 50 km, Rodzinnie, W towarzystwie, Z Majką, Z Kamilem Rower: JULIET 40-V
Komentarze(2) 7.56 km (0.00 km teren), czas: 01:08 h, avg:6.67 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura:30.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)

Wczesnym popołudniem wybraliśmy się rodzinnie, czyli z Kamilemi Majką na małą przejażdżkę :))

Pogoda piękna, więc i humory dopisywały. Mieliśmy w planach po południu basen, dlatego wycieczka krótka acz treściwa.

Pojechaliśmy ścieżką rowerową do parku, gdzie zatrzymaliśmy się by podziwiać rodzinkę Łabędzie :))


Łabędzia rodzina © uluru



Łabędzi rodzic © uluru



Nasze rowery © uluru



Nasza córcia :)) © uluru


Dziewczyny rowerzystki © uluru



Potem pojechaliśmy do miasta, pokonawszy niezły podjazd (Majka podprowadziła swój rower) i zrobiliśmy sobie mały piknik przy lodziarni :))))))))))

Mieliśmy jeszcze zahaczyć o Bulwar, ale czekał Nas obiad i wypad na basen, więc zawróciliśmy i skierowaliśmy się do domu.

Tempo typowo spacerowe, bo mała rowerzystka musi nabrać wprawy by móc szybciej jeździć :)))


Dziękuję Kochani za wycieczkę :****

Nie ma to jak wieczorny chillout.....

Niedziela, 24 czerwca 2012 | dodano: 26.06.2012Kategoria do 50 km, W towarzystwie, Wieczorny Chillout, Z Kamilem Rower: JULIET 40-V
Komentarze(2) 10.82 km (0.00 km teren), czas: 00:53 h, avg:12.25 km/h, prędkość maks: 25.30 km/h
Temperatura:, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)

Po dniu pełnym wrażeń i pięknej pogody, wybraliśmy się z Siostrą Kamila - Dorotą na wieczorną przejażdżkę tu i tam :))))))

Celem był Nowy Port, bo Szwagierka go jeszcze nie widziała.
Na dworze było przyjemnie ciepło, więc jechało się dosyć komfortowo :]

Przejechaliśmy miastem, gdzie nie brakowało młodych ludzi..i dojechaliśmy do starego mostu, bo stamtąd najłatwiej dostać się na nowy deptak przy Marinie.

Niebo nad Wisła © uluru



Niebo nad mostem © uluru



...Potem już do końca, oświetlonego latarniami deptaku, gdzie n\oczom Naszym ukazała się niesamowicie kolorowo oświetlona wieża widokowa :))

Wieża widokowa w Marinie © uluru



Światełka się zmieniają co parę sekund i muszę przyznać, że wygląda to imponująco :]

Towarzystwo weszło na wieżę, by podziwiać widoki a ja zrobiłam parę fotek..

Niebieskie rowery przy wieży widokowej © uluru



Oświetlona Dżulietta © uluru



Deptak w Porcie © uluru



Trochę pogadaliśmy o tym i o tamtym i skierowaliśmy się do domciu miastem.


Dzięki Rodzino za towarzystwo :)))))))))))))))))