- Kategorie:
- 50-100 km.5
- do 50 km.110
- DPD.9
- off-road.17
- Po parku.4
- Początki.16
- Powyżej 100km.1
- Refleksje.12
- Robotniczo.43
- Rodzinnie.22
- Samotnia.56
- Spacerowo.12
- Sprzęt.12
- Stacjonarnie.1
- W towarzystwie.102
- Wieczorny Chillout.43
- Wyjazdowo.15
- Z Kamilem.35
- Z Majką.30
Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2012
Dystans całkowity: | 202.08 km (w terenie 29.00 km; 14.35%) |
Czas w ruchu: | 15:40 |
Średnia prędkość: | 12.90 km/h |
Maksymalna prędkość: | 41.70 km/h |
Liczba aktywności: | 13 |
Średnio na aktywność: | 15.54 km i 1h 12m |
Więcej statystyk |
Objazd miasta :))
Komentarze(2) 23.53 km (29.00 km teren), czas: 04:35 h, avg:5.13 km/h, prędkość maks: 29.10 km/hTemperatura:29.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)
Dzisiaj kolejny dzień cudnej pogody. Dlatego trzeba było koniecznie z tego skorzystać :))
Rano Kamil umył Nasze rowery i po małym obiadku ruszyliśmy gdzie Nas oczy poniosą :]
Najpierw skierowaliśmy się tradycyjnie na BP, co by napompować koła. Potem ścieżką rowerową nad Wisłą zobaczyć, co słychać pod Starym Mostem.
Oj się tam dzieje..już na wykończeniu jest Marina i niedługo będzie też przejazd ze ścieżki rowerowej, pod Starym Mostem na Bulwar Puławski..
Potem na Bulwar..
Usiedliśmy sobie na jednych ze schodów..
Dalej już samym Bulwarem do końca, do Nowego Mostu, potem przez Majdan na Azoty, odwiedzić Nasz "stary" punkt widokowy :))
Tam sobie posiedzieliśmy i zrobiwszy kółeczko, wjechaliśmy w fajny lasek, który doprowadził Nas znowu na Azoty..
Pokręciliśmy tam potem i ścieżką rowerową z Azot na ulicę Wróblewskiego wyjechaliśmy.
Dalej już miastem do domciu.
Muszę przyznać, że dzisiaj było wyjątkowo dużo rowerów, tych małych i tych dużych. Znaczy to, że ludzie się ruszają, lubią aktywnie spędzać czas :]]]
Dziękuję :***
Rano Kamil umył Nasze rowery i po małym obiadku ruszyliśmy gdzie Nas oczy poniosą :]
Najpierw skierowaliśmy się tradycyjnie na BP, co by napompować koła. Potem ścieżką rowerową nad Wisłą zobaczyć, co słychać pod Starym Mostem.
Oj się tam dzieje..już na wykończeniu jest Marina i niedługo będzie też przejazd ze ścieżki rowerowej, pod Starym Mostem na Bulwar Puławski..
Tu już niedługo będzie ścieżka do Bulwaru© uluru
Pod Starym Mostem© uluru
Potem na Bulwar..
Ciekawe co będzie dalej...© uluru
Amatorzy motorówki..© uluru
Usiedliśmy sobie na jednych ze schodów..
Widoczki z Bulwaru© uluru
Nasze rowery przy schodach na Bulwarze..© uluru
Dalej już samym Bulwarem do końca, do Nowego Mostu, potem przez Majdan na Azoty, odwiedzić Nasz "stary" punkt widokowy :))
Widok na Azoty..© uluru
Tam sobie posiedzieliśmy i zrobiwszy kółeczko, wjechaliśmy w fajny lasek, który doprowadził Nas znowu na Azoty..
Pokręciliśmy tam potem i ścieżką rowerową z Azot na ulicę Wróblewskiego wyjechaliśmy.
Dalej już miastem do domciu.
Muszę przyznać, że dzisiaj było wyjątkowo dużo rowerów, tych małych i tych dużych. Znaczy to, że ludzie się ruszają, lubią aktywnie spędzać czas :]]]
Dziękuję :***
Mały wypadzik z obiadkiem w plecaku :)
Komentarze(3) 6.92 km (0.00 km teren), czas: 00:25 h, avg:16.61 km/h, prędkość maks: 27.30 km/hTemperatura:29.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)
Dzisiaj Kamil poszedł do pracy :/ niestety...
Pogoda była ciągle i nieustannie wymarzona do jazdy, ale coś wisiało w powietrzu i czuć było spadające ciśnienie.
Umówiłam się z Kamilem, że zawiozę mu obiadek i tak też się stało. Pojechałam w skwar ze spieczonymi moimi rękami i udami skrzętnie zakrywanymi.
W sklepie ruch ciągły, cały czas ktoś przychodzi i nabywa rower, albo dwa - w przypadku pary :)) To dobrze, widać, że ludzie przesiadają się z aut na rowery i korzystają z uroków pięknej pogody, by w sposób aktywny spędzić wolny czas.
Droga do i spowrotem przez osiedlowe uliczki i nową ulicę Sosnową..
Miałam jeszcze po południu pojechać do pracy Kamila, ale taka strasznie ciemna chmura się zjawiła, no i postanowiłam jednak zostać w domu, co potem okazało się niepotrzebne, bo chmurka wzięła i sobie poszła :/
Wieczorem nadrobiliśmy wspólny czas, spacerkiem dookoła miasta :))
Pogoda była ciągle i nieustannie wymarzona do jazdy, ale coś wisiało w powietrzu i czuć było spadające ciśnienie.
Umówiłam się z Kamilem, że zawiozę mu obiadek i tak też się stało. Pojechałam w skwar ze spieczonymi moimi rękami i udami skrzętnie zakrywanymi.
W sklepie ruch ciągły, cały czas ktoś przychodzi i nabywa rower, albo dwa - w przypadku pary :)) To dobrze, widać, że ludzie przesiadają się z aut na rowery i korzystają z uroków pięknej pogody, by w sposób aktywny spędzić wolny czas.
Droga do i spowrotem przez osiedlowe uliczki i nową ulicę Sosnową..
Sosnowa ulica nowa :)© uluru
Miałam jeszcze po południu pojechać do pracy Kamila, ale taka strasznie ciemna chmura się zjawiła, no i postanowiłam jednak zostać w domu, co potem okazało się niepotrzebne, bo chmurka wzięła i sobie poszła :/
Wieczorem nadrobiliśmy wspólny czas, spacerkiem dookoła miasta :))
Bikestatowa integracja -Dzień IV-ty OSTATNI...
Wtorek, 1 maja 2012 | dodano: 10.05.2012Kategoria do 50 km, W towarzystwie, Wyjazdowo Rower: JULIET 40-V
Komentarze(3)
41.20 km (0.00 km teren), czas: 02:18 h, avg:17.91 km/h,
prędkość maks: 29.00 km/hTemperatura:29.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)
To już ostatni Nasz dzień w Mielcu :( niestety, ale mamy nadzieję, że jeszcze tam wrócimy :))
Na dzisiaj zaplanowany był przede wszystkim Zamek Reyów w Przecławiu i Baszta Obronna w Rzemieniu.
Najpierw przez miasto zobaczyć makietę samolotu AN-2.
Potem Dworek Oborskich..Tu było pięknie :)) bardzo Nam się podobał Dworek i parczek dookoła..
Następnie przez Rynek do Bazyliki Mniejszej pw Świętego Mateusza.
Po fotosesji we wnętrzu Bazyliki skierowaliśmy się na Przecław..a po drodze zrobiliśmy sobie mały przystanek, bo słonko tak waliło, że ho ho ho :))
Moje ręce piekły niemiłosiernie, nie byłam w stanie stać na słońcu a jedynie jechać, ale chować się gdzieś w jakimkolwiek cieniu :/
Kiedy dojechaliśmy do wyznaczonego miejsca, zrobiliśmy sesję w Parku a na tyłach Dworku rozłożyliśmy kocyk i zjedliśmy pyszniutkie kanapeczki :))
Nie wiem jakim cudem ja mam tylko jedno zdjęcie...
Pozostałe znajdziecie TU i TU i TU
Z Przecławia pojechaliśmy do Tuszymy, skąd przez Dobrynin na Rzemień.
W Rzemieniu stanęliśmy koło Remizy Strażackiej na lody, a kiedy już mieliśmy odjeżdżać nagle zaczęły wyć syreny i okazało się, że to było wezwanie do wyjazdu do pożaru..(zdjęcia u Grzesia) :))
W Rzemieniu przejechaliśmy przez śliczny Park..
i wkońcu mogliśmy zrobić zdjęcie Baszty odbitej w wodzie :))
Tam też skończyła się Nasza wycieczka, gdyż czas gonił..
Przedmieściami do domciu i szybkie pakowanko rowerów i całej reszty do samochodu..
Wkońcu musieliśmy się spakować i pojechać :((
Mielec żegnał Nas takim cudnym zachodem słońca :))
DZIĘKUJEMY BARDZO KOCHANI :)))))) BYŁO SUPER :DDDDDDDDDD
Na dzisiaj zaplanowany był przede wszystkim Zamek Reyów w Przecławiu i Baszta Obronna w Rzemieniu.
Najpierw przez miasto zobaczyć makietę samolotu AN-2.
Kolejny Samolot w mieście© uluru
Herb Mielca© uluru
Świat© uluru
Potem Dworek Oborskich..Tu było pięknie :)) bardzo Nam się podobał Dworek i parczek dookoła..
Dworek Oborskich© uluru
Dworek Oborskich© uluru
Na pewno coś to symbolizuje..© uluru
Klon Srebrzysty© uluru
140-sto letni Klon Srebrzysty© uluru
Stokrotki :))© uluru
Następnie przez Rynek do Bazyliki Mniejszej pw Świętego Mateusza.
W Bazylice© uluru
W Bazylice© uluru
Po fotosesji we wnętrzu Bazyliki skierowaliśmy się na Przecław..a po drodze zrobiliśmy sobie mały przystanek, bo słonko tak waliło, że ho ho ho :))
Moje ręce piekły niemiłosiernie, nie byłam w stanie stać na słońcu a jedynie jechać, ale chować się gdzieś w jakimkolwiek cieniu :/
Kiedy dojechaliśmy do wyznaczonego miejsca, zrobiliśmy sesję w Parku a na tyłach Dworku rozłożyliśmy kocyk i zjedliśmy pyszniutkie kanapeczki :))
Nie wiem jakim cudem ja mam tylko jedno zdjęcie...
Park w Przecławiu© uluru
Pozostałe znajdziecie TU i TU i TU
Z Przecławia pojechaliśmy do Tuszymy, skąd przez Dobrynin na Rzemień.
Rzepak już kwitnie© uluru
Tamtejsze pola...© uluru
W Rzemieniu stanęliśmy koło Remizy Strażackiej na lody, a kiedy już mieliśmy odjeżdżać nagle zaczęły wyć syreny i okazało się, że to było wezwanie do wyjazdu do pożaru..(zdjęcia u Grzesia) :))
W Rzemieniu przejechaliśmy przez śliczny Park..
Dworek..© uluru
Brama w Parku w Rzemieniu© uluru
i wkońcu mogliśmy zrobić zdjęcie Baszty odbitej w wodzie :))
Baszta© uluru
Tam gdzie Baszta© uluru
Tam też skończyła się Nasza wycieczka, gdyż czas gonił..
Przedmieściami do domciu i szybkie pakowanko rowerów i całej reszty do samochodu..
Wkońcu musieliśmy się spakować i pojechać :((
Mielec żegnał Nas takim cudnym zachodem słońca :))
Tan Nas żegnał Mielec..© uluru
DZIĘKUJEMY BARDZO KOCHANI :)))))) BYŁO SUPER :DDDDDDDDDD