- Kategorie:
- 50-100 km.5
- do 50 km.110
- DPD.9
- off-road.17
- Po parku.4
- Początki.16
- Powyżej 100km.1
- Refleksje.12
- Robotniczo.43
- Rodzinnie.22
- Samotnia.56
- Spacerowo.12
- Sprzęt.12
- Stacjonarnie.1
- W towarzystwie.102
- Wieczorny Chillout.43
- Wyjazdowo.15
- Z Kamilem.35
- Z Majką.30
Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2011
Dystans całkowity: | 191.56 km (w terenie 18.00 km; 9.40%) |
Czas w ruchu: | 12:46 |
Średnia prędkość: | 15.00 km/h |
Maksymalna prędkość: | 39.70 km/h |
Liczba aktywności: | 10 |
Średnio na aktywność: | 19.16 km i 1h 16m |
Więcej statystyk |
Modyfikacja DPD na lepsze :)
Komentarze(10) 9.15 km (0.00 km teren), czas: 00:29 h, avg:18.93 km/h, prędkość maks: 27.80 km/hTemperatura:29.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)
Wczoraj w nocy była burza z piorunami i ogromnym deszczem..
Dzisiaj rano pozostały tylko kałuże i cudowne rześkie powietrze :)
Rano jak zwykle zapakowałam małego krasnala dziadkowi do samochodu i spotkaliśmy się pod przedszkolem. Tam jak co dzień przebieranie w kapcie i jazda do roboty.
Ahh dzisiaj rano to było cudownie, takie świeże powietrze ż chciało się jechać :)
Pod robotą dużo miejsca do zaparkowania w stojaku, mimo iż "moje " miejsce zostało zajęte, parkuje w kolejnym wolnym :]
Już od paru dni myślę, jakby tu urozmaicić sobie traskę spowrotem do przedszkola-domu..Decyzja zapadła w ostatniej chwili bo nie chciało misie czekać na zielone światło na skrzyzowaniu ulic Partyzantów, Wróblewskiego i Wojska Polskiego. Tak więc pojechałam Wojska Polskiego na Skwerek gdzie cyknęłam fotki..
Potem pojechałam koło Kauflandu, ulicą Filtrową, Gościńczyk i zatrzymałam się w celu wybrania jednego z dwóch kierunków. Maiłam do wyboru albo podjazd ulicą Skowieszńską, albo Skowieszyńską w prawo a potem Kazimierską i uliczkami osiedlowymi pod bramę. Wybrałam jednak opcję z podjazdem i okazało się, że było bardzo łatwo :] Poza tym inne widoczki i nie tak dużo przechodniów, jak w poprzedniej trasce :]
Znaczy się, że będę tędy jeździć :)
Potem zjazd do ulicy Norblina i prosto do przedszkola a stamtąd osiedlem do domciu :]
Dzisiaj słońce sobie nieźle używa, jest bardzo gorąco, ale wieje też dosyć silny wiatr..
Robiąc ten wpis siedze sobie w ogódku, popijam kawę z lodami
i zajadam kawałek ciasta galaretkowo-serkowego :)))
Jak znajdę czas to pojeżdżę wieczorkiem...
Dzisiaj rano pozostały tylko kałuże i cudowne rześkie powietrze :)
Rano jak zwykle zapakowałam małego krasnala dziadkowi do samochodu i spotkaliśmy się pod przedszkolem. Tam jak co dzień przebieranie w kapcie i jazda do roboty.
Ahh dzisiaj rano to było cudownie, takie świeże powietrze ż chciało się jechać :)
Pod robotą dużo miejsca do zaparkowania w stojaku, mimo iż "moje " miejsce zostało zajęte, parkuje w kolejnym wolnym :]
Już od paru dni myślę, jakby tu urozmaicić sobie traskę spowrotem do przedszkola-domu..Decyzja zapadła w ostatniej chwili bo nie chciało misie czekać na zielone światło na skrzyzowaniu ulic Partyzantów, Wróblewskiego i Wojska Polskiego. Tak więc pojechałam Wojska Polskiego na Skwerek gdzie cyknęłam fotki..
Fontanna na Skwerku..ahh chciałoby się w niej zanurzyć :)© uluru
Zadbany trawnik na skwerku i Hotel Izabella..© uluru
Potem pojechałam koło Kauflandu, ulicą Filtrową, Gościńczyk i zatrzymałam się w celu wybrania jednego z dwóch kierunków. Maiłam do wyboru albo podjazd ulicą Skowieszńską, albo Skowieszyńską w prawo a potem Kazimierską i uliczkami osiedlowymi pod bramę. Wybrałam jednak opcję z podjazdem i okazało się, że było bardzo łatwo :] Poza tym inne widoczki i nie tak dużo przechodniów, jak w poprzedniej trasce :]
Znaczy się, że będę tędy jeździć :)
Podjazd na ulicy Skowieszyńskiej :)© uluru
Buduje się nowe osiedle i nowa jezdnia :]© uluru
Potem zjazd do ulicy Norblina i prosto do przedszkola a stamtąd osiedlem do domciu :]
Dzisiaj słońce sobie nieźle używa, jest bardzo gorąco, ale wieje też dosyć silny wiatr..
Robiąc ten wpis siedze sobie w ogódku, popijam kawę z lodami
Kawa z lodami o smaku miętowym z kawałkami czekolady :))© uluru
i zajadam kawałek ciasta galaretkowo-serkowego :)))
Pyszny deser galaretkowo-serkowy :]© uluru
Jak znajdę czas to pojeżdżę wieczorkiem...
DPD w Dniu Dziecka :))
Komentarze(3) 8.95 km (0.00 km teren), czas: 00:29 h, avg:18.52 km/h, prędkość maks: 30.10 km/hTemperatura:28.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)
Dziś ponownie tą samą trasa do pracy i spowrotem :)
Muszę przyznać, że niezbyt fajnie jedzie mi sie rano przez pierwszą połowę trasy, bo ciało potrzebuje się rozgrzać, ale w połowie jest ok i zazwyczaj poginam dalej:]
W pracy jak to w pracy...dużo roboty, zajęcia z angielskiego,, więc trzeba było mózg wytężyć, potem znów dużo pracy..
Dzisiaj Dzień Dziecka i w związku z tym czekała mnie wycieczka do Cyrku Korona, który to właśnie stacjonuje w moim mieście..przyznam się, że nie lubię chodzić do cyrku :/
Po powrocie do domu miał być szybki obiad i wyjazd do tegoż dziwnego przybytku. Jednak nic z tego nie wyszło, bo po pierwsze zaczął lać deszcz i strasznie wiało, co okazało się tylko kilkuminutowym straszakiem..po drugie Majka dostała prezenty od dziadków, ode mnie i paczkę od ojca swego. Tak więc całkowicie zapomniała o Cyrku :))
Generalnie bawiłyśmy się a to w domu a to w ogródku :]
Dzień bardzo udany, a na koniec parę fotek z ogródka :)
P.S. Wszystkiego Najlepszego w Dniu Dziecka życzę wszystkim ;)) wkońcu dziećmi jesteśmy...
Muszę przyznać, że niezbyt fajnie jedzie mi sie rano przez pierwszą połowę trasy, bo ciało potrzebuje się rozgrzać, ale w połowie jest ok i zazwyczaj poginam dalej:]
W pracy jak to w pracy...dużo roboty, zajęcia z angielskiego,, więc trzeba było mózg wytężyć, potem znów dużo pracy..
Dzisiaj Dzień Dziecka i w związku z tym czekała mnie wycieczka do Cyrku Korona, który to właśnie stacjonuje w moim mieście..przyznam się, że nie lubię chodzić do cyrku :/
Po powrocie do domu miał być szybki obiad i wyjazd do tegoż dziwnego przybytku. Jednak nic z tego nie wyszło, bo po pierwsze zaczął lać deszcz i strasznie wiało, co okazało się tylko kilkuminutowym straszakiem..po drugie Majka dostała prezenty od dziadków, ode mnie i paczkę od ojca swego. Tak więc całkowicie zapomniała o Cyrku :))
Generalnie bawiłyśmy się a to w domu a to w ogródku :]
Dzień bardzo udany, a na koniec parę fotek z ogródka :)
Majka w nowej sukience i ochraniaczach :))© uluru
Jakie jesteśmy groźne..© uluru
Zbieramy poziomki :)© uluru
A oto Nasze łupy :]© uluru
Domowo-ogródkowy kot zapatrzony gdzieś...© uluru
P.S. Wszystkiego Najlepszego w Dniu Dziecka życzę wszystkim ;)) wkońcu dziećmi jesteśmy...