Blondynka na rowerze...blog rowerowy

avatar uluru
Puławy

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

JULIET 40-V 2854 km
Stacjonarny 14 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy uluru.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Nie ma to jak w dobrym towarzystwie :)))

Czwartek, 7 czerwca 2012 | dodano: 11.06.2012Kategoria do 50 km, W towarzystwie, Wieczorny Chillout Rower: JULIET 40-V
Komentarze(3) 23.43 km (7.00 km teren), czas: 01:02 h, avg:22.67 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura:, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)

Dzisiaj przyjechał mój brat ze swoimi dziewczynami na weekend :))

Pogoda dopisała, więc był plan na rower, ale mój brat musiał najpierw wymienić oponę i dętkę w rowerze, który ze sobą przywiózł.
Tak więc Maciek i Kamil przez dobrych parę godzin "bawili się" przy garażu z rowerem..
Efekty były pod koniec dnia..założona nowa opona, czysty łańcuch..jednym słowem rower gotowy do jazdy :))

Dlatego postanowiliśmy wybrać się na małą przejażdżkę miastem, gdyż chcieliśmy Maćkowi pokazać, gdzie jeździmy i sami ciekawi byliśmy już prawie ukończonej Puławskiej Mariny :)


Na początku skierowaliśmy się na BP, by podpompować Bratu koło a potem ścieżką rowerową wzdłuż Wisły do Mariny.


Będzie tam całkiem fajnie :)) © uluru


Marina już prawie na ukończeniu.. © uluru


Ścieżka do wieży widokowej © uluru


Wieża widokowa na końcu nowego deptaku © uluru



Brat i Kamil coś tam gadają.. © uluru




Jak widać na zdjęciach jest już prawie na ukończeniu i tak naprawdę, nie wolno wchodzić na jej teren, bo nie jest oficjalnie otwarta, ale było naprawdę dużo ludzi i nikt nie miał skrupułów, by przejść przez taśmę w biało-czerwone paski.

Dalej pojechaliśmy na Bulwar..
Mnie po drodze przytrafiła się pierwsza w życiu drobna kolizja z drugim rowerzystą. Otóż środkiem ulicy jechał Pan, raz jechał prawą stroną a raz lekko w lewo. Widząc wolne miejsce na przejazd lewą stroną zaczęłam jechać. Niestety Pan mnie nie widział i też zaczął w lewo. Ja po hamulcach, skręciłam koło mocno w lewo i się zatrzymaliśmy. Dobrze, że mam dobre hamulce i refleks na tyle by nie staranować Pana. Jedyne co mam siniaka na prawym udzie, bo dostałam kierownicą tamtego roweru. O mały włos wpakowalibyśmy się na krawężnik...

Pan mnie oczywiście przeprosił a ja tylko mu powiedziałam, że tak dziwnie jechał, trochę w prawo i trochę w lewo..


Przejechaliśmy przez Bulwar, gdzie mojemu Bratu naprawdę się podobało :))


Zachodzące słoneczko wśród drzew © uluru


Zachód na Bulwarze © uluru



Potem na Azoty, gdzie nową jezdnią dojechaliśmy do leśnych ścieżek.
Brat, ponieważ miał nową terenową oponę, więc cieszył się jak dziecko i tylko leciał przez piach i wystające korzenie :))


Pokazaliśmy Maćkowi Nasz Punkt Widokowy i Azoty z bliska :)
Mówię Wam, to jest niesamowity widok, jak ktoś tu nie był to nie wie..Wielkie dymiące kominy i jeden z budynków wyglądający jak ten z Obcego naprawdę robi duże wrażenie :]

Na Azotach.. © uluru



Klimatycznie na Azotach... © uluru



Taki jestem Macho!!! © uluru



Słit focia :)) © uluru



Posiedzieliśmy, pogadaliśmy i zwinęliśmy się do domu obwodnicą a potem miastem.

Było bardzo fajnie i nawet nie wiedziałam, że taki dystans zrobiliśmy, bo tym razem licznik został przez przypadek w domu :/ i dane są z liczników moich kompanów.


Dzięki bardzo za wypad i do następnego :))))

K o m e n t a r z e
DjWiro trasa na ten punkt widokowy jest nieco skomplikowana, ale postaram się Ci przesłać mapkę :))
Raji zdrówko owszem wróciło, ale oszczędzam się i dlatego rano nie jeżdżę do pracy..na razie :/
Bardzo wielka przyjemność teraz jeździć :)))))))))
uluru
- 11:17 czwartek, 14 czerwca 2012 | linkuj
najważniejsze, że zdrówko wróciło. A po takiej przerwie to przyjemność z jazdy chyba ogromna :)
Swiety
- 09:57 czwartek, 14 czerwca 2012 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa posob
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]