- Kategorie:
- 50-100 km.5
- do 50 km.110
- DPD.9
- off-road.17
- Po parku.4
- Początki.16
- Powyżej 100km.1
- Refleksje.12
- Robotniczo.43
- Rodzinnie.22
- Samotnia.56
- Spacerowo.12
- Sprzęt.12
- Stacjonarnie.1
- W towarzystwie.102
- Wieczorny Chillout.43
- Wyjazdowo.15
- Z Kamilem.35
- Z Majką.30
Wiosenna sobota :)))
Sobota, 17 marca 2012 | dodano: 20.03.2012 Rower: JULIET 40-V
Komentarze(9)
20.22 km (0.00 km teren), czas: 01:29 h, avg:13.63 km/h,
prędkość maks: 25.10 km/hTemperatura:19.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)
Sobotni ranek przyniósł cudowna pogodę :)) także postanowiliśmy wybrać się na rekonesans. Ubraliśmy, jak się później okazało, za ciepło i ruszyliśmy. Jedynym mankamentem był wiatr, który nie opuszcza Puław już od dłuższego czasu..tylko słabnie, albo przybiera na mocy :/
Najpierw ostawiliśmy Majkę do moich rodziców, z czego mała była baaardzo zadowolona, bo spędziła czas na dworze w ogrodzie, pomagając dziadkom w pracach porządkowych :)
Przy okazji oto co znalazłam już w ogródku..
Potem pokręciliśmy się osiedlowymi uliczkami i pod jednym z domów ujrzeliśmy takie cacko..
..i pierwsza w tym dniu słit focia :)
..dalej wjechaliśmy na Sosnową..
..przez fragment miasta na Azoty, zobaczyć w jakiej atmosferze odbywa się strajk. Tak, tak - związkowcy i pewnie większość pracowników strajkuje na rzecz podwyżek płac..Nie zrobiliśmy zdjęcia, bo strażnicy wyglądali na surowych i woleliśmy nie ryzykować. Za to była Telewizja i na pewno gdzieś dało się słyszeć o strajku w sławetnych Azotach.
Wyjeżdżając przystanęliśmy koło już prawie gotowego Parku Technologicznego, gdzie podobno już nawet funkcjonuje jedna firma, ale niedługo pewnie cały kompleks się wypełni.
To tylko fragment Parku..
..dalej laskiem Azotowskim, gdzie czuć już było wiosnę, ptaszki radośnie śpiewały, słoneczko cieplutki grzało w twarz, tudzież w plecki :)))
Przystanęliśmy na chwilkę..Tym razem wspólna słit focia..
..potem już ścieżką rowerową w lesie do miasta i przez miasto do domciu..przystanęliśmy jeszcze w mieście na kebaba, ale tylko Kamil się skusił, ja wolałam coś słodszego :))
Mieliśmy jeszcze zajechać na Bulwar, ale jak zwykle czas gonił, więc odłożyliśmy to na następny raz..
Tutaj cofnę się do poprzedniego, piątkowego, wieczoru, kiedy to wybraliśmy się wieczorem do Kazimierza nad Wisłą i wjeżdżając tam, Naszym oczom ukazały się dziwne strugi światła. Okazało się, że są to światła spod Hotelu Kazimierz. Postanowiliśmy podjechać i zrobić zdjęcie..
Na żywo te kolory zrobiły na Nas duże wrażenie, było cudnie :)))
Na koniec chcę Wam pokazać mój mały eksperyment ze zdjęciami..Jak Wam się podoba?
Wycieczka udała się jak zwykle, brakowało mi tylko weny do fotografowania, ciągle z powodu braku własnego aparatu :( dlatego, póki nie zakupię czegokolwiek, nie uraczę Was zbyt dużą ich ilością.. ale mam wolę to zmienić w najbliższym czasie, bo dla mnie rowerowanie bez robienia zdjęć traci sens, a bez aparatu czuję się jak bez ręki :(((((
Dzięki Kochanie za sobotę :****
Najpierw ostawiliśmy Majkę do moich rodziców, z czego mała była baaardzo zadowolona, bo spędziła czas na dworze w ogrodzie, pomagając dziadkom w pracach porządkowych :)
Przy okazji oto co znalazłam już w ogródku..
Pierwsze kwiatki w ogródku mojej mamy :)© uluru
Potem pokręciliśmy się osiedlowymi uliczkami i pod jednym z domów ujrzeliśmy takie cacko..
Niezła maszyna..© uluru
..i pierwsza w tym dniu słit focia :)
Uluru na swoim rowerku :))© uluru
..dalej wjechaliśmy na Sosnową..
Uluru na Sosnowej :)© uluru
Oto JA...© uluru
..przez fragment miasta na Azoty, zobaczyć w jakiej atmosferze odbywa się strajk. Tak, tak - związkowcy i pewnie większość pracowników strajkuje na rzecz podwyżek płac..Nie zrobiliśmy zdjęcia, bo strażnicy wyglądali na surowych i woleliśmy nie ryzykować. Za to była Telewizja i na pewno gdzieś dało się słyszeć o strajku w sławetnych Azotach.
Wyjeżdżając przystanęliśmy koło już prawie gotowego Parku Technologicznego, gdzie podobno już nawet funkcjonuje jedna firma, ale niedługo pewnie cały kompleks się wypełni.
To tylko fragment Parku..
Park Technologiczny już niebawem otworzony dla wszystkich..© uluru
..dalej laskiem Azotowskim, gdzie czuć już było wiosnę, ptaszki radośnie śpiewały, słoneczko cieplutki grzało w twarz, tudzież w plecki :)))
Przystanęliśmy na chwilkę..Tym razem wspólna słit focia..
Oto My :)© uluru
..potem już ścieżką rowerową w lesie do miasta i przez miasto do domciu..przystanęliśmy jeszcze w mieście na kebaba, ale tylko Kamil się skusił, ja wolałam coś słodszego :))
Mieliśmy jeszcze zajechać na Bulwar, ale jak zwykle czas gonił, więc odłożyliśmy to na następny raz..
Tutaj cofnę się do poprzedniego, piątkowego, wieczoru, kiedy to wybraliśmy się wieczorem do Kazimierza nad Wisłą i wjeżdżając tam, Naszym oczom ukazały się dziwne strugi światła. Okazało się, że są to światła spod Hotelu Kazimierz. Postanowiliśmy podjechać i zrobić zdjęcie..
Lasery przy hotelu Król Kazimierz..© uluru
Na żywo te kolory zrobiły na Nas duże wrażenie, było cudnie :)))
Na koniec chcę Wam pokazać mój mały eksperyment ze zdjęciami..Jak Wam się podoba?
Mały eksperyment..© uluru
Wycieczka udała się jak zwykle, brakowało mi tylko weny do fotografowania, ciągle z powodu braku własnego aparatu :( dlatego, póki nie zakupię czegokolwiek, nie uraczę Was zbyt dużą ich ilością.. ale mam wolę to zmienić w najbliższym czasie, bo dla mnie rowerowanie bez robienia zdjęć traci sens, a bez aparatu czuję się jak bez ręki :(((((
Dzięki Kochanie za sobotę :****
K o m e n t a r z e
ja też bez aparatu podczas rowerowych wypadów czuje się jak bez ręki :D
fotoaparatka - 18:27 poniedziałek, 26 marca 2012 | linkuj
No ale .... właścicielka Merdiki prezentuje się naprawde uroczo ;-)
Ogólnie to, to... naginaj z km a ze zdjeciami to sie nie przejmuj, bo zwykle z komórki wystarczą ;-) bobiko - 21:16 czwartek, 22 marca 2012 | linkuj
Ogólnie to, to... naginaj z km a ze zdjeciami to sie nie przejmuj, bo zwykle z komórki wystarczą ;-) bobiko - 21:16 czwartek, 22 marca 2012 | linkuj
Super wycieczka :)
Coś się opuściłaś... Opiepszyć muszę!
Fajnie sobie wyglądasz na Dżulce :). Fajnie się razem prezentujecie.
PS. Teściu ma bardzo podobna motorynkę, tylko Hondę :) DaDasik - 10:08 wtorek, 20 marca 2012 | linkuj
Komentuj
Coś się opuściłaś... Opiepszyć muszę!
Fajnie sobie wyglądasz na Dżulce :). Fajnie się razem prezentujecie.
PS. Teściu ma bardzo podobna motorynkę, tylko Hondę :) DaDasik - 10:08 wtorek, 20 marca 2012 | linkuj