Blondynka na rowerze...blog rowerowy

avatar uluru
Puławy

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

JULIET 40-V 2854 km
Stacjonarny 14 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy uluru.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Spontan...czyli to co tygrysy lubią najbardziej :))

Sobota, 6 sierpnia 2011 | dodano: 06.08.2011Kategoria do 50 km, W towarzystwie Rower: JULIET 40-V
Komentarze(9) 19.23 km (2.50 km teren), czas: 01:18 h, avg:14.79 km/h, prędkość maks: 28.20 km/h
Temperatura:26.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)

Dziś pogoda postanowiła Nas rozpieścić :) dlatego zdecydowaliśmy, mimo sztywnego grafiku, pojechać gdzie Nas oczy poniosą :]

Plan był na Azoty a wyszedł spontan, czyli to co tygrysy lubią najbardziej :)
Było trochę asfaltu i trochę lasu, błoto, komary, pokrzywy...

W pierwszej kolejności pojechaliśmy na Ogródek Jordanowski, by tam "zwiedzić" tamtejszy las.
Niestety tym razem musieliśmy sobie dopuścić, bo była jakaś impreza rowerowa, podejrzewam, że mogło to być coś w stylu MTB, z tym, że jeździły młode dzieciaki..


W Parku Jordanowskim była impreza rowerowa dla dzieciaków.. © uluru


Dalej ścieżką rowerową ulicy Wróblewskiego na Azoty, a tam w pewnym momencie skręciliśmy do lasu..
Było hardcorowo, nawet za dużo błota nie było, tylko krzaczory, pokrzywy no i wszędobylskie komary :/ Daliśmy rade :]

Wyjechaliśmy na Wólce Profeckiej..

Tam gdzieś wyjechaliśmy z lasu :) © uluru


Wólka Profecka.. © uluru



Przejechaliśmy kawałek i znowu w las...było coraz lepiej :]
Tym razem wyjechaliśmy za TESCO..

Plac budowy za TESCO © uluru


Stamtąd przyjechaliśmy - straszne krzaczory © uluru


Te krzaki były nieziemskie, prawie mnie przewyższały, wcinały się w rower..

Wyjechawszy na asfalt, po krótkiej naradzie zdecydowaliśmy się, że jeszcze Nam, a przynajmniej mnie za mało lasu. No i jazda :)))

Ach, jaką radość dzisiaj sprawiała ma jazda w lesie, pomimo komarów, które nie pozwalały Nam się zatrzymać, chociażby na sekundę :/
Przez gałęzie drzew przedzierały się promienie słońca, było raz chłodno a raz duszno, zapach niesamowity, żadne słowa tego nie oddadzą...
Czułam się jak ryba w wodzie :)))


Czas nieco gonił, więc skierowaliśmy się w drogę powrotną. Było fantastycznie, do momentu, gdy za szybko wjechałam w piach i w ułamek sekundy musiałam decydować, czy mam wpaść z rowerem w krzaki, czy rower w jedną a ja w drugą stronę..Wybrałam tą drugą opcję, no i niestety zbiłam rękę, a w szczególności ucierpiał mój nadgarstek ://
Na szczęście go tylko zbiłam...jednak jakoś trzeba było dojechać do domu :/ Bolało, ale silna jestem i dałam radę.


Jechaliśmy i jechaliśmy, aż w końcu znaleźliśmy się pod mostem, nad rzeczką Kurówką..Tam było magicznie, szum wody, śpiewające ptaszki, cisza, spokój....czasem tylko jakiś rowerzysta jadąca na Azoty, albo z powrotem do pracy.



















Skierowaliśmy się do domciu, ścieżką na Wróblewskiego, a potem na standardową do miasta i dalej uliczkami do domu :)

Po powrocie potraktowałam obolały nadgarstek chłodzącym sprayem i posmarowałam maścią przeciwbólową, usztywniłam bandażem elastycznym :/

Wypad bardzo udany :)) oby pogoda dopisała, to będzie takich więcej :]

P.S. Zdjęcia w większości są autorstwa Kamila, gdyż albowiem ciągle pozbawiona jestem swojego sprzętu foto :/ niektóre z nich pozwolił mi zrobić swoim sprzętem, za co Dziękuję :)

Dziękuje bardzo za "krzaczory" :)))

K o m e n t a r z e
I ja również dziękuję za kszaczory;)
kamiloslaw1987
- 09:23 sobota, 13 sierpnia 2011 | linkuj
sikorski33 sama nie wiedziałam, że jest taka urokliwa... a nadgarstek powoli coraz lepiej, dziękuję :) pozdrawiam
uluru
- 05:59 środa, 10 sierpnia 2011 | linkuj
Rzeczka Kurówka to urokliwe miejsce:) Życzę by nadgarstek jak najszybciej wyzdrowiał. Portrecik Ładniutki:)
Pozdrawiam
sikorski33
- 16:12 wtorek, 9 sierpnia 2011 | linkuj
Piotr Zdjęcie zrobił Kamil :) rzeczywiście się udało..
Krzaczory były wysokie i do tego mokre bo w cieniu nie zdążyły wyschnąć po deszczu, więc byliśmy cali w ich fragmentach i mokrzy od nich :]
Raji trzeba koniecznie sobie urozmaicać życie bo inaczej byłoby bardzo nudno :) Miejsc mamy jeszcze więcej, gorzej z czasem, szczególnie teraz..
Marek Wiesz, ja też byłam zaskoczona takim słońcem i generalnie aurą tego dnia :) Smaruje się właśnie Ketonalem i usztywniam ten nadgarstek, ale dzisiaj nie mogłam się opanować i pojechałam do pracy na rowerze...cóż ręka boli nadal, ale cykloza jest silniejsza :]
uluru
- 06:34 wtorek, 9 sierpnia 2011 | linkuj
nie ma to jak urozmaicić sobie od czasu do czasu życie :) Fajne miejsca do kręcenia
Swiety
- 17:58 poniedziałek, 8 sierpnia 2011 | linkuj
Ciekawe zdjęcie z Twoją osobą Aniu :)
Krzaczory :D hehehehe !!
sikor4fun-remove
- 15:20 poniedziałek, 8 sierpnia 2011 | linkuj
Grześ fenk Ju :)))
uluru
- 15:04 poniedziałek, 8 sierpnia 2011 | linkuj
Fajne focie Szpicbródko ;]
DaDasik
- 12:34 poniedziałek, 8 sierpnia 2011 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa arkue
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]