Blondynka na rowerze...blog rowerowy

avatar uluru
Puławy

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

JULIET 40-V 2854 km
Stacjonarny 14 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy uluru.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Chillout...

Środa, 13 lipca 2011 | dodano: 14.07.2011Kategoria W towarzystwie, Wieczorny Chillout, do 50 km Rower: JULIET 40-V
Komentarze(3) 13.88 km (0.00 km teren), czas: 01:01 h, avg:13.65 km/h, prędkość maks: 27.30 km/h
Temperatura:26.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)

Dzisiaj koło 20 wyjechaliśmy z Kamilem trochę pokręcić się po mieście, tak raczej bez konkretnego celu, na całkowitym lajcie :)

Wcale się nie spiesząc pojechaliśmy na Bulwar, taką dla odmiany inną niż zwykle trasą :]

W międzyczasie oczywiście na niebie zachodziło słońce a My mamy ostatnio do nich szczęście :)

Na Bulwarze złapaliśmy ostatnie promienie słońca zanim zaszło za drzewa..









Kiedy wracaliśmy, jeszcze na Bulwarze wyskoczyło mi pod koła jakieś małe coś bardzo głośno szczekające i wiem tylko, że jakaś jego część ciała znalazła się pod moimi kołami a raczej jednym. Nie zatrzymałam się, by sprawdzić czy nic się psu nie stało ale tak naprawdę..to nie moja wina by była, tylko właścicielki psa, bo go nie przypilnowała..

Nic to, pojechaliśmy dalej zobaczyć jak idą prace w remontem basenu odkrytego na ulicy Bema :) Stadion nowy już wyremontowany, woda leje się na trawę..

Kamil w kadrze..a w tle fragment nowego stadionu :) © uluru


Koło tych drzew, kiedyś było wejście na stary basen na "Bema".. © uluru


Plac budowy w miejscu starej pływalni.. © uluru



Okazało się, że prace idą i to chyba nieźle, bo nie już starego wejścia na pływalnię, tylko jedna wielka budowa. W oddali widać było trybuny i zjeżdżalnię. Ciekawa jestem czy dadzą radę w te wakacje basen otworzyć, czy jednak trzeba będzie z tym poczekać do przyszłego roku.
Pamiętam ten basen z lat dzieciństwa kiedy przychodziło się z bratem, z kolegami i w chmarze całej reszty miasta chlapało się w wodzie. Pamiętam nawet jak przed południem kupowaliśmy z bratem bilet a po południu przychodziliśmy z tata i tylko oj kupował dla siebie, bo myśmy wchodzili na ten z rana., takie fajne były wtedy Panie :)
Wchodziliśmy jakoś po 16 i siedzieliśmy do końca czyli 18 albo 19, a wtedy to już prawie nikogo nie było, bo największe tłumy oczywiście przed południem do pory obiadowej okupowały pływalnię:) Na tym basenie tata uczył mnie pływać na plechach..ehh to były czasy :]


Potem pojechaliśmy na Błonia i posiedzieliśmy trochę :)

Wiezowce na osiedlu Niwa © uluru


Fragment puławskich błoni i plac do ćwiczeń dla Straży Pożarnej © uluru



Kiedy zaczęło się robić chłodno polecieliśmy przez Niwę i uliczkami osiedlowymi do domu :)


Dziękować i do następnych :))

K o m e n t a r z e
Szkoda, że nie ma molo, bo były z niego fajne widoczki, ale może jeszcze w te wakacje się to zmieni :) liczę na to :]
uluru
- 07:30 poniedziałek, 18 lipca 2011 | linkuj
No właśnie niestety przybrała i nie ma już Puławskiego molo....
kamiloslaw1987
- 18:17 niedziela, 17 lipca 2011 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa losie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]