Blondynka na rowerze...blog rowerowy

avatar uluru
Puławy

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

JULIET 40-V 2854 km
Stacjonarny 14 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy uluru.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wiem gdzie moje miejsce jest...

Wtorek, 14 czerwca 2011 | dodano: 15.06.2011Kategoria W towarzystwie, Wieczorny Chillout Rower: JULIET 40-V
Komentarze(8) 23.69 km (1.00 km teren), czas: 01:30 h, avg:15.79 km/h, prędkość maks: 30.90 km/h
Temperatura:22.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)

Z powodów wyjazdowych i chorobowych krasnala ogrodowego, nie miałam ostatnio czasu na jazdę rowerem :/ niestety...

Wiecie jak to jest, kiedy nie możecie jeździć i nosi Was strasznie..no to jak tak miałam od jakiegoś czasu, myślałam, że mnie rozniesie :)
Rower jest jak narkotyk, człowiek się szybko przyzwyczaja, chce więcej a jak nie ma to się dusi i jest najnormalniej w świecie na haju :))

Nadszedł jednak dzień, kiedy to moje dziecko czuje się już lepiej i choć przyjmuje jeszcze antybiotyk, to już szaleje na dobre w domu, bo oczywiście na zwolnieniu obie siedzimy.

Tak więc umówiłam się na wieczór z Kamilem :)
W zasadzie to nie wiedziałm, gdzie jedziemy, chociaż jak zwykle plan już był misternie ułożony :)
Okazało się, że w planach był nowy most na Wiśle. Pojechaliśmy ścieżką rowerową wzdłuż Wisły, zachaczyliśmy o Bulwar, gdzie tym razem udało Nam sie spokojnie zejśc na tamę, bo akurat nikogo nie było :)
Trafilismy akurat na zchód słońca..


Puławski zachód słońca :) © uluru


Słońce chowa się już za drzewa... © uluru


Widok z tamy na Wiśle :) © uluru



Dalej osiedlem Kołłątaja na ścieżkę rowerową na ul.Wróblewskigo. Dojechaliśmy do wiaduktu i pojchaliśmy ścieżką na trawie wzdłuż obwodnicy i dojechalismy do Nowego Mostu. Wdrapalisme się na niego i przejechaliśmy całą jego długość :)

Jechaliśmy pod wiatr i co chwila mijały Nas pędzące TIRy a po ich przejechaniu można było poczuć ogromny podmuch powietrza.

Zszedłwszy po schodach skierowaliśmy się pod most, by tam po piachu, kamieniach oraz starych resztkach tam dojśc do fantastycznej miejscówki :))

Widoki spod mostu..

Jedna z wielu Wiślanych zatoczek.. © uluru


Pod nowym mostem :) © uluru


W drodze na nieznane tereny... © uluru


Gdzieś na piasku :) © uluru



Nowy Most w świetle lamp.. © uluru



Jak zwykle trochę pogadaliśmy...:] i kiedy ściemniło się postanowiliśmy, że powrócimy do miasta.
Wracaliśmy którędyś i wkońcu znowu trafiliśmy na most, który tym razem pokonaliśmy razem z pędem TIRów :)

Nocą na moście... © uluru




Wypad OFC udany :) jak zwykle pomógł w przemyśleniu tego i owego..
Poza tym zrozumiałam, że rower to jest to co daje mi energie, radość, wolność i to jest to co tygrysy lubią najbardziej :)))))))

Rower to jedna z moich miłości...

Kamil dzięki bardzo za wypad i do następnego :]

K o m e n t a r z e
Słonko ..... coraz ładniejsze zdjęcia robisz :)
DaDasik
- 22:07 czwartek, 16 czerwca 2011 | linkuj
Marek Rację masz :))
uluru
- 17:03 czwartek, 16 czerwca 2011 | linkuj
Kamil Oj tam, oj tam...ja też dziękuję :)
Krzysiek dzięki :) zawsze bardzo się staram, bo mimo iż może jest to oklepany temat to się trzeba trochę powyginać żeby złapać dobre ujęcie ;]
Marek cóż mogę powiedzieć.... :)
Adam Ty jeszcze możesz napisać, że maratony :) dzięki ofc ;]
pozdrawiam
uluru
- 22:51 środa, 15 czerwca 2011 | linkuj
To fakt rower jest jak narkotyk :) Piękny zachodzik !
adam88-removed
- 21:29 środa, 15 czerwca 2011 | linkuj
Romantyczne te Wasze wieczory ;-)
marek
- 19:50 środa, 15 czerwca 2011 | linkuj
Zachód świetnie wyszedł na zdjęciu ;)
maxnorbi
- 19:44 środa, 15 czerwca 2011 | linkuj
Piękne Ci te zdjęcia wyszły:) I ja dziękuję za wypad, było fajnie:)
kamiloslaw1987
- 16:29 środa, 15 czerwca 2011 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ntrue
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]