- Kategorie:
- 50-100 km.5
- do 50 km.110
- DPD.9
- off-road.17
- Po parku.4
- Początki.16
- Powyżej 100km.1
- Refleksje.12
- Robotniczo.43
- Rodzinnie.22
- Samotnia.56
- Spacerowo.12
- Sprzęt.12
- Stacjonarnie.1
- W towarzystwie.102
- Wieczorny Chillout.43
- Wyjazdowo.15
- Z Kamilem.35
- Z Majką.30
Tu i uwdzie wieczorkiem :))
Czwartek, 2 czerwca 2011 | dodano: 02.06.2011Kategoria W towarzystwie, Wieczorny Chillout Rower: JULIET 40-V
Komentarze(10)
17.06 km (0.50 km teren), czas: 01:13 h, avg:14.02 km/h,
prędkość maks: 38.40 km/hTemperatura:24.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)
Po 20 byłam pod bramą u Kamila i pojechaliśmy. Nie mieliśmy konkretnego celu także szukaliśmy jakiegoś pomysłu..
Padło na Bulwar, bo miałam ochotę wejść na tamę, jak najdalej, bo zawsze ktoś Nam przeszkadzał tam wejść :/
Niestety i tym razem tama była zajęta, ale mój dobry sokoli wzrok dostrzegł następna tamę i pojechaliśmy w tamtym kierunku :) Kamil wybrał krótszą trasę, czyli stromą górkę, natomiast ja nie chcąc się skompromitować pojechałam dalej i przedzierając się przez grząski piasek i krzaki do niego dojechałam. Postawiliśmy rowery i aparaty poszły w ruch..
Na koniec zauważyłam między badylami oldskulowy czajnik...
..no i następnym razem zrobimy sobie z Kamilem tea-time :]
Wyjeżdżając z bulwaru, o mały włos mielibyśmy stłuczkę z Kamilem, ehh na szczęście mój refleks i dobre hamulce zadziałały prawidłowo :) nie wiem tylko które z Nas się bardziej przestraszyło, ja czy Kamil..przepraszam za spowodowanie szybszego bicia serca :D
Kiedy już emocje opadły pokręciliśmy się uliczkami i skierowaliśmy na Kościół na Górce..
Tam pogadaliśmy i oczywiście nie zabraknie fotki :)
Trochę Nam się zeszło na rozprawianiu o planach rowerowych i o pogodzie i jak zwykle ciemność Nas zastała, tak więc postanowiliśmy zobaczyć ową zieloną wodę w fontannie na Skwerku, która miałam już dzisiaj okazję widzieć :]
Pojechaliśmy parkiem, a tam główna brama zajęta, więc mostkiem nad ulica Głęboką.
Obejrzeliśmy fontannę i do domciu spowortem...
Chill się udał i dziękuje bardzo :) i do zobaczenia..
Padło na Bulwar, bo miałam ochotę wejść na tamę, jak najdalej, bo zawsze ktoś Nam przeszkadzał tam wejść :/
Niestety i tym razem tama była zajęta, ale mój dobry sokoli wzrok dostrzegł następna tamę i pojechaliśmy w tamtym kierunku :) Kamil wybrał krótszą trasę, czyli stromą górkę, natomiast ja nie chcąc się skompromitować pojechałam dalej i przedzierając się przez grząski piasek i krzaki do niego dojechałam. Postawiliśmy rowery i aparaty poszły w ruch..
Stąd przyjechaliśmy :)© uluru
Klimatycznie było nad Wisłą...© uluru
Widok na Barkę a w oddali stary most..© uluru
Romantyczny wieczorny widoczek :)© uluru
Na koniec zauważyłam między badylami oldskulowy czajnik...
Oldskulowy czajnik...tylko mu rączki brakowało..© uluru
..no i następnym razem zrobimy sobie z Kamilem tea-time :]
Wyjeżdżając z bulwaru, o mały włos mielibyśmy stłuczkę z Kamilem, ehh na szczęście mój refleks i dobre hamulce zadziałały prawidłowo :) nie wiem tylko które z Nas się bardziej przestraszyło, ja czy Kamil..przepraszam za spowodowanie szybszego bicia serca :D
Kiedy już emocje opadły pokręciliśmy się uliczkami i skierowaliśmy na Kościół na Górce..
Tam pogadaliśmy i oczywiście nie zabraknie fotki :)
Widok z terenu Kościoła na Górce© uluru
Tam w dole jest szosa prowadząca wprost na stary most na Wiśle :)© uluru
Trochę Nam się zeszło na rozprawianiu o planach rowerowych i o pogodzie i jak zwykle ciemność Nas zastała, tak więc postanowiliśmy zobaczyć ową zieloną wodę w fontannie na Skwerku, która miałam już dzisiaj okazję widzieć :]
Pojechaliśmy parkiem, a tam główna brama zajęta, więc mostkiem nad ulica Głęboką.
Obejrzeliśmy fontannę i do domciu spowortem...
Chill się udał i dziękuje bardzo :) i do zobaczenia..
K o m e n t a r z e
Trzeba było czajniczek potrzeć, bo może ukrywa się tam jakiś Dżinn spełniający życzenia :D
fotoaparatka - 06:11 sobota, 4 czerwca 2011 | linkuj
W tym czajniku pewnie sam Czartoryski gotował sobie wodę na filiżankę małej czarnej.
VSV83 - 07:07 piątek, 3 czerwca 2011 | linkuj
Hehe tea-time:D Kurcze Tobie to dopiero piękne fotki wyszły:) A ten wypadek to ewidentnie moja wina, więc to ja przepraszam:)
kamiloslaw1987 - 21:45 czwartek, 2 czerwca 2011 | linkuj
Komentuj