- Kategorie:
- 50-100 km.5
- do 50 km.110
- DPD.9
- off-road.17
- Po parku.4
- Początki.16
- Powyżej 100km.1
- Refleksje.12
- Robotniczo.43
- Rodzinnie.22
- Samotnia.56
- Spacerowo.12
- Sprzęt.12
- Stacjonarnie.1
- W towarzystwie.102
- Wieczorny Chillout.43
- Wyjazdowo.15
- Z Kamilem.35
- Z Majką.30
Chillout :)
Środa, 18 maja 2011 | dodano: 18.05.2011Kategoria W towarzystwie, Wieczorny Chillout Rower: JULIET 40-V
Komentarze(11)
26.95 km (3.00 km teren), czas: 01:29 h, avg:18.17 km/h,
prędkość maks: 35.10 km/hTemperatura:19.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)
Wieczorem z Kamilem OFC ;)
Dzisiaj była krótka piłka, cel wyznaczony przez Kołcza do zrealizowania..nie byłam tyle zdziwiona co się zastanawiałam, że będziemy musieli się gdzieś wspinać i pamiętam, że Kamil mówił coś o pokrzywach :/
Pojechaliśmy przez Park Czartoryskich na Stary Most, dalej Jaroszyn, Łęka i Bronowice.
W międzyczasie zatrzymaliśmy się na chwilkę bo mnie franca jedna wpadła do nosa:/ no i przy okazji parę fotek..
Potem pojechaliśmy dalej, gdzie w pewnym momencie po małej orientacji w ternie, skierowaliśmy się gdzieś...
Piszę gdzieś bo nie wiem do końca gdzie byliśmy, ale nie ważne. Był podjazd ale mimo kiepskiej nawierzchni dojechaliśmy do jej końca, aby dalej "przeprawić się" czymś biegnącym wzdłuż obwodnicy..
Nie było łatwo, bo tak raczej zbito-piaskowo i nie równo totalnie :/
Dałam radę i ani na moment się nie zatrzymałam.
Dojechaliśmy do końca ekranów i zaczęło się focenie..
Potem trzeba było zejść po trawie i dostać się pod obwodnicę..No i zeszliśmy po śliskiej trawie i miałam wrażenie jakby Kamilowi o mały włos rower nie wyjechał z rąk..a może tylko mnie się coś zdawało ;)
Zostaliśmy poparzeni przez pokrzywy, ale co tam, będziemy przez to zdrowsi ;)
Wróciliśmy tą sama trasą i zajechaliśmy na bulwar, gdzie gaadliśmy a ja zrobiłam parę fotek..
Potem pojechaliśmy do Parku Niepodległości, gdzie znalazłam fajny temat na zdjęcie ;)
Pogadaliśmy jak zwykle i polecieliśmy do domciu przez Park Czartoryskich gdzie kiedy robiliśmy zdjęcie Pałacu, chyba zgasły jakieś światła, ale ja jakoś nie zauważyłam tego.
Potem skusiliśmy się na pojechanie nowo wyremontowaną ulicą Skowieszyńską, gładką jeszcze, bo niedługo pewnie już taka nie będzie. No i się rozpędziłam, chociaż nie było to wszystko co mogę dać z siebie ;) ale wszystko w swoim czasie..trening czyni mistrza ;]
Da;ej już skrótem przez Gościńczyk i uliczkami osiedlowymi pod bramę ;)
Dzięki Kamil za wypad..i podjazd ;] do następnego...może tym razem jakiś lasek odwiedzimy ;)
P.S. Wybaczcie jakość zdjęć, ale były robione kalkulatorem, gdyż chwilowo jestem pozbawiona mojej fantastycznej maszynki ;/
Dzisiaj była krótka piłka, cel wyznaczony przez Kołcza do zrealizowania..nie byłam tyle zdziwiona co się zastanawiałam, że będziemy musieli się gdzieś wspinać i pamiętam, że Kamil mówił coś o pokrzywach :/
Pojechaliśmy przez Park Czartoryskich na Stary Most, dalej Jaroszyn, Łęka i Bronowice.
W międzyczasie zatrzymaliśmy się na chwilkę bo mnie franca jedna wpadła do nosa:/ no i przy okazji parę fotek..
Na chwilę staneli..© uluru
Droga gdzieś...© uluru
Daleko gdzieś został mój dom...© uluru
Dmuchawce latawce...© uluru
Potem pojechaliśmy dalej, gdzie w pewnym momencie po małej orientacji w ternie, skierowaliśmy się gdzieś...
Piszę gdzieś bo nie wiem do końca gdzie byliśmy, ale nie ważne. Był podjazd ale mimo kiepskiej nawierzchni dojechaliśmy do jej końca, aby dalej "przeprawić się" czymś biegnącym wzdłuż obwodnicy..
Nie było łatwo, bo tak raczej zbito-piaskowo i nie równo totalnie :/
Dałam radę i ani na moment się nie zatrzymałam.
Dojechaliśmy do końca ekranów i zaczęło się focenie..
Kierunek Puławy© uluru
Stąd przyjechaliśmy ;)© uluru
Kamil ustawia aparat do zdjęcia :)© uluru
Kierunek Radom..© uluru
Takie tam widoczek© uluru
Potem trzeba było zejść po trawie i dostać się pod obwodnicę..No i zeszliśmy po śliskiej trawie i miałam wrażenie jakby Kamilowi o mały włos rower nie wyjechał z rąk..a może tylko mnie się coś zdawało ;)
Zostaliśmy poparzeni przez pokrzywy, ale co tam, będziemy przez to zdrowsi ;)
Wróciliśmy tą sama trasą i zajechaliśmy na bulwar, gdzie gaadliśmy a ja zrobiłam parę fotek..
Bulwar wieczorowa porą© uluru
I w inną stronę© uluru
Moja dziewczyna w świetle jupiterów© uluru
Potem pojechaliśmy do Parku Niepodległości, gdzie znalazłam fajny temat na zdjęcie ;)
Takie tam miejsce do odoczynku ;)© uluru
W innych kolorach...© uluru
Klimatyczne© uluru
Pogadaliśmy jak zwykle i polecieliśmy do domciu przez Park Czartoryskich gdzie kiedy robiliśmy zdjęcie Pałacu, chyba zgasły jakieś światła, ale ja jakoś nie zauważyłam tego.
Pałac Czartoryskich w nocy© uluru
Potem skusiliśmy się na pojechanie nowo wyremontowaną ulicą Skowieszyńską, gładką jeszcze, bo niedługo pewnie już taka nie będzie. No i się rozpędziłam, chociaż nie było to wszystko co mogę dać z siebie ;) ale wszystko w swoim czasie..trening czyni mistrza ;]
Da;ej już skrótem przez Gościńczyk i uliczkami osiedlowymi pod bramę ;)
Dzięki Kamil za wypad..i podjazd ;] do następnego...może tym razem jakiś lasek odwiedzimy ;)
P.S. Wybaczcie jakość zdjęć, ale były robione kalkulatorem, gdyż chwilowo jestem pozbawiona mojej fantastycznej maszynki ;/
K o m e n t a r z e
Piotr jakiś czas temu doradziłeś mi aby coś takiego kupić więc.... kupiłem:] i powiem, że spisuje się super:] Poleciałem na hasło " Statyw czy imadło, zdecyduj sam":D
kamiloslaw1987 - 22:11 czwartek, 19 maja 2011 | linkuj
Aj tam jeszcze tylko mojej meridki brakuję na pierwszym zdjęciu hehehe ;) Fajnie popatrzeć na wasze wieczorne eskapady, widać że skumplowaliście się na dobre :D I prawidłowo , w towarzystwie zawsze raźniej :)
adam88-removed - 09:31 czwartek, 19 maja 2011 | linkuj
Pokrzywy służą zdrowiu i urodzie he he, tak więc od czasu do czasu można się poparzyć. ja też ostatnio odczułam na nogach ich uzdrawiające moce:D
fotoaparatka - 08:21 czwartek, 19 maja 2011 | linkuj
Matko jedyna,to już nawet po pokrzywach jeżdżą,to nieprzyjemne uczucie ale ponoć wychodzi na zdrowie.
Dobrze,że dzień coraz dłuższy,więc czas teraz sprzyja takim wyjazdom,a w dodatku śliczna pogoda.Nic tylko korzystać. VSV83 - 06:19 czwartek, 19 maja 2011 | linkuj
Dobrze,że dzień coraz dłuższy,więc czas teraz sprzyja takim wyjazdom,a w dodatku śliczna pogoda.Nic tylko korzystać. VSV83 - 06:19 czwartek, 19 maja 2011 | linkuj
Dobrze widzę ? Kamil używa takiego statywu jak mam ja :D ? Imadełko :P ?
Ładny przystanek ;P Do lasku taa ? :D Pozdrawiam :) sikor4fun-remove - 22:07 środa, 18 maja 2011 | linkuj
Ładny przystanek ;P Do lasku taa ? :D Pozdrawiam :) sikor4fun-remove - 22:07 środa, 18 maja 2011 | linkuj
Hmm o rower się za bardzo nie bałem tylko o siebie, bo miałem już podeszwy całkiem zjechane:] Wypad się udał tzn cel osiągnięty:] Następnym razem odwiedzimy las:]
kamiloslaw1987 - 21:57 środa, 18 maja 2011 | linkuj
Komentuj