- Kategorie:
- 50-100 km.5
- do 50 km.110
- DPD.9
- off-road.17
- Po parku.4
- Początki.16
- Powyżej 100km.1
- Refleksje.12
- Robotniczo.43
- Rodzinnie.22
- Samotnia.56
- Spacerowo.12
- Sprzęt.12
- Stacjonarnie.1
- W towarzystwie.102
- Wieczorny Chillout.43
- Wyjazdowo.15
- Z Kamilem.35
- Z Majką.30
Czwartkowy wieczór :)
Czwartek, 12 maja 2011 | dodano: 13.05.2011Kategoria W towarzystwie, Wieczorny Chillout Rower: JULIET 40-V
Komentarze(6)
23.80 km (0.00 km teren), czas: 01:24 h, avg:17.00 km/h,
prędkość maks: 28.30 km/hTemperatura:18.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)
Wieczorem klasycznie umówiona byłam z Kamilem..
Niestety ostatnio nie daje rady wcześniej, bo moje dziecko potrzebuje atrakcji różnorakich i zostaje mi tylko godzina 20, czyli kiedy mała słodko zasypia w swoim łóżeczku ;)
Nie było dzisiaj konkretnego planu, więc jak zwykle spontan, jedziemy gdzie Nas poniosą kółka.
Tak więc na wstępie drogą za BP do ścieżki przy Wiśle. Tam okazuje się, że robactwo jest już wszechobecne i lata gdzie chce i wlata gdzie chce :/
Zajechaliśmy na Bulwar, po to by wejść na tamę, bo ostatnio się na nią przymierzaliśmy, ale była że tak powiem „zajęta”. Dlatego sprowadziliśmy rowery po schodach i dalej po kamieniach by elegancko je postawić i rozpoczęliśmy sesję zdjęciową.
Muszę się pochwalić, iż po przyjechaniu z pracy postanowiłam zdjąć nóżkę :)))
Muszę powiedzieć, że za każdym razem jak focimy gdzieś i szukamy tematu, czy ustawiamy aparaty to ludzie dziwnie się na Nas patrzą :)
No tak nie dość, że na rowerach to jeszcze fotografują.
Kamil teraz jeździ ze stojakiem do aparatu i muszę przyznać, robi coraz lepsze zdjęcia..chociaż ja też nie mam sobie nic do zarzucenia. Generalnie mówiąc, trening czyni mistrza :]
Pofociliśmy trochę i pojechaliśmy osiedlowymi uliczkami przez Park Jordanowski do miasta, ulicą Wróblewskiego, koło Straży Pożarnej, ścieżką rowerową ulicą Lubelską..gdzie wjechaliśmy w dość duże osiedle domków jednorodzinnych. To nowe osiedle – Górna Kolejowa – jeśli się nie mylę i szczerze mówiąc to nie byłam tu jeszcze...
Pojeździliśmy uliczkami i muszę przyznać, że to całkiem bogate osiedle i jak to Kamil powiedział, jak tylko pojawia się działka do kupienia to na drugi dzień ktoś już jej nie ma ;)
Tym razem bez zdjęć z tego miejsca, bo ciemno było a cały urok tych domków jest w dzień.
Poza tym tak sobie myślę, ile to ktoś się musiał napracować, by wymyśleć tyle nazw ulic, bo jest tam ich trochę :)
Potem dojechaliśmy do jednej z czterech stacji kolejowych w Puławach – tym razem były to Puławy Drewniane. Poza tym mamy jeszcze Puławy Miasto, Puławy Azoty, Puławy Chemia. Nieźle co, cztery stacje w jednym mieście ;] tylko pozazdrościć..
Pogadaliśmy trochę i polecieliśmy spowrotem by znów miastem obejrzeć kroki poczynione w związku z budową nowego stadionu. No tak tylko trochę nie pomyśleliśmy, że wieczorową porą i przy nie zapalonych lampach, raczej nie dużo będzie widać, ale jednak coś tam zobaczyliśmy. Właściwie jest już gotowy ;) Brak fotki, bo ciemno, ale za to coś innego...
I tu niestety nastąpił chwilowy brak pomysłu co daje, gdyż albowiem było trochę za późno by jechać na Azoty..wymyśliliśmy, ze pojedziemy do samego centrum, czyli ulice Centralna i Piłsudskiego.
Pojechaliśmy w poszukiwaniu tematu na fotki.
I jeszcze raz na koniec do Parku Jordanowskiego, gdzie odbyła się mała sesja Naszych rowerów (one są chyba najwdzięczniejszym tematem do focenia)
Potem ulicami osiedla Polnej pojechaliśmy na Skwerek..
...i dalej już Kaufland, Zielona, Kazimierska, Lipowa, Norblina i dalej uliczkami osiedlowymi do domu.
Wypad fajny, znów Nam się zeszło i śmiałam się, że godzinę czy więcej zajmuje Nam jazda a drugą godzinę gadanie, przy robieniu zdjęć :))
Kamil dzięki bardzo i do następnego:)
Niestety ostatnio nie daje rady wcześniej, bo moje dziecko potrzebuje atrakcji różnorakich i zostaje mi tylko godzina 20, czyli kiedy mała słodko zasypia w swoim łóżeczku ;)
Nie było dzisiaj konkretnego planu, więc jak zwykle spontan, jedziemy gdzie Nas poniosą kółka.
Tak więc na wstępie drogą za BP do ścieżki przy Wiśle. Tam okazuje się, że robactwo jest już wszechobecne i lata gdzie chce i wlata gdzie chce :/
Zajechaliśmy na Bulwar, po to by wejść na tamę, bo ostatnio się na nią przymierzaliśmy, ale była że tak powiem „zajęta”. Dlatego sprowadziliśmy rowery po schodach i dalej po kamieniach by elegancko je postawić i rozpoczęliśmy sesję zdjęciową.
Wisła przelewa się przez tamę..© uluru
Gdzieś w oddali zaszło słonko..© uluru
Nowy Most na Wiśle© uluru
Bulwar z innej perspektywy© uluru
Najbardziej wdzięczny temat to focenia...© uluru
Muszę się pochwalić, iż po przyjechaniu z pracy postanowiłam zdjąć nóżkę :)))
Muszę powiedzieć, że za każdym razem jak focimy gdzieś i szukamy tematu, czy ustawiamy aparaty to ludzie dziwnie się na Nas patrzą :)
No tak nie dość, że na rowerach to jeszcze fotografują.
Kamil teraz jeździ ze stojakiem do aparatu i muszę przyznać, robi coraz lepsze zdjęcia..chociaż ja też nie mam sobie nic do zarzucenia. Generalnie mówiąc, trening czyni mistrza :]
Pofociliśmy trochę i pojechaliśmy osiedlowymi uliczkami przez Park Jordanowski do miasta, ulicą Wróblewskiego, koło Straży Pożarnej, ścieżką rowerową ulicą Lubelską..gdzie wjechaliśmy w dość duże osiedle domków jednorodzinnych. To nowe osiedle – Górna Kolejowa – jeśli się nie mylę i szczerze mówiąc to nie byłam tu jeszcze...
Pojeździliśmy uliczkami i muszę przyznać, że to całkiem bogate osiedle i jak to Kamil powiedział, jak tylko pojawia się działka do kupienia to na drugi dzień ktoś już jej nie ma ;)
Tym razem bez zdjęć z tego miejsca, bo ciemno było a cały urok tych domków jest w dzień.
Poza tym tak sobie myślę, ile to ktoś się musiał napracować, by wymyśleć tyle nazw ulic, bo jest tam ich trochę :)
Potem dojechaliśmy do jednej z czterech stacji kolejowych w Puławach – tym razem były to Puławy Drewniane. Poza tym mamy jeszcze Puławy Miasto, Puławy Azoty, Puławy Chemia. Nieźle co, cztery stacje w jednym mieście ;] tylko pozazdrościć..
Stacja kolejowa Puławy Drewniane© uluru
Pogadaliśmy trochę i polecieliśmy spowrotem by znów miastem obejrzeć kroki poczynione w związku z budową nowego stadionu. No tak tylko trochę nie pomyśleliśmy, że wieczorową porą i przy nie zapalonych lampach, raczej nie dużo będzie widać, ale jednak coś tam zobaczyliśmy. Właściwie jest już gotowy ;) Brak fotki, bo ciemno, ale za to coś innego...
Uliczka przy Stadionie© uluru
I tu niestety nastąpił chwilowy brak pomysłu co daje, gdyż albowiem było trochę za późno by jechać na Azoty..wymyśliliśmy, ze pojedziemy do samego centrum, czyli ulice Centralna i Piłsudskiego.
Pojechaliśmy w poszukiwaniu tematu na fotki.
Ulica Piłsudskiego wprost prowadząca do Starego Mostu© uluru
Taki tam widoczek :)© uluru
I jeszcze raz na koniec do Parku Jordanowskiego, gdzie odbyła się mała sesja Naszych rowerów (one są chyba najwdzięczniejszym tematem do focenia)
Taka jestem :)© uluru
Moja wieczorna twarz© uluru
Puławska para rowerowa...© uluru
Potem ulicami osiedla Polnej pojechaliśmy na Skwerek..
Skerek wieczorkiem© uluru
...i dalej już Kaufland, Zielona, Kazimierska, Lipowa, Norblina i dalej uliczkami osiedlowymi do domu.
Wypad fajny, znów Nam się zeszło i śmiałam się, że godzinę czy więcej zajmuje Nam jazda a drugą godzinę gadanie, przy robieniu zdjęć :))
Kamil dzięki bardzo i do następnego:)
K o m e n t a r z e
Przecież Ty też robisz fajne fotki:] a zwłaszcza druga fotka jest klimatyczna:)
No schodzi się trochę z tym gadaniem i dlatego następnym razem przemilczymy cały wypad!:] kamiloslaw1987 - 21:15 sobota, 14 maja 2011 | linkuj
No schodzi się trochę z tym gadaniem i dlatego następnym razem przemilczymy cały wypad!:] kamiloslaw1987 - 21:15 sobota, 14 maja 2011 | linkuj
Wreszcie nóżkę zdjęłaś :-) Zdjęcia klimatyczne, jak to wieczorem :-)
grigor86 - 17:54 piątek, 13 maja 2011 | linkuj
Spontany są zdecydowanie najlepsze, i chyba każdy rowerzysta jest w stanie to potwierdzić :D Widzę że jazda z Kamilem jest teraz u Ciebie na porządku dziennym :D I tak trzymaj ! :] W towarzystwie jeździ się dużo lepiej, bo nie dość że szybciej leci droga to i można się pośmiać :D A jak się sprawuje meridka ?
adam88-removed - 17:53 piątek, 13 maja 2011 | linkuj
Komentuj