- Kategorie:
- 50-100 km.5
- do 50 km.110
- DPD.9
- off-road.17
- Po parku.4
- Początki.16
- Powyżej 100km.1
- Refleksje.12
- Robotniczo.43
- Rodzinnie.22
- Samotnia.56
- Spacerowo.12
- Sprzęt.12
- Stacjonarnie.1
- W towarzystwie.102
- Wieczorny Chillout.43
- Wyjazdowo.15
- Z Kamilem.35
- Z Majką.30
Piątkowe rowerowo ogródkowe..CZĘŚĆ DRUGA
Piątek, 22 kwietnia 2011 | dodano: 26.04.2011Kategoria Z Majką Rower:
Komentarze(9)
0.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:25.0, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)
Piątkowym popołudniem zjechała na Włoście Majka06, zwana krasnalem ogrodowym, czy po prostu Majką J
Wielka radość nastała w domu...jakby nie było, po tygodniu nieobecności można zatęsknić ;]
Poza tym jak to przed Świętami, należałoby porobić coś w domu, albo chociaż sprawiać wrażenie, że się coś robi..
Dlatego po obowiązkowych przedświątecznych czynnościach, postanowiłam umyć swoją Dżuliete, bo się troszkę ostatnio przykurzyła ;)
Wcześniej prowadziłam ożywioną dyskusje, która z Nas, czyli Majka06 czy Uluru będzie myła rower mamy..i okazało się, że trzeba iść na daleko posunięty kompromis ;]
Zanim wszystkie niezbędne akcesoria zostały naszykowane Majka wsiadła na swój rowerek by sprawdzić, czy aby przez ten tydzień nie zapomniała jak się jeździ..
Zabrałyśmy się do roboty...
a to zdjęcie autorstwa mojej córci
O tym co się działo, kiedy mama myła rower i jakie jeszcze zdjęcia zrobił krasnal dowiecie się z jej bloga ;)
Po umyciu należało rowerową słit focie wykonać..
w duecie
i solo
Potem skorzystałam z okazji, że mam trochę więcej czasu i słonko jeszcze nie zaszło
i zrobiłam małą sesję zdjęciową budzącego się do życia ogrodu ;]
Na koniec chciałabym Wam pokazać zabytek klasy zerowej, czyli rower, jakim niewielu pewnie rowerzystów jeździ. Rower należał niegdyś do mojego brata, a teraz do mojego taty.
Wymaga porządnego czyszczenia i obowiązkowej wizyty w serwisie ;)
Generalnie to niezły sprzęt, tylko ciężko jeździ się nim po piachu, jakich pewnie podobnych doznań doświadczył DaDasik, jeżdżąc w terenie ;)
Oto i on:
Jestem ciekawa w jakim kierunku pójdzie jego modernizacja, chociaż ja na pewno postaram się by zmyć z niego cały bagaż brudu, jaki na sobie nosi..
Reszta należy do właściciela..
Kac po bezrowerowym dniu, zrekompensował przyjazd krasnala ogrodowego oraz bezcenny czas spędzony o ogródku ;)))
Wielka radość nastała w domu...jakby nie było, po tygodniu nieobecności można zatęsknić ;]
Poza tym jak to przed Świętami, należałoby porobić coś w domu, albo chociaż sprawiać wrażenie, że się coś robi..
Dlatego po obowiązkowych przedświątecznych czynnościach, postanowiłam umyć swoją Dżuliete, bo się troszkę ostatnio przykurzyła ;)
Wcześniej prowadziłam ożywioną dyskusje, która z Nas, czyli Majka06 czy Uluru będzie myła rower mamy..i okazało się, że trzeba iść na daleko posunięty kompromis ;]
Zanim wszystkie niezbędne akcesoria zostały naszykowane Majka wsiadła na swój rowerek by sprawdzić, czy aby przez ten tydzień nie zapomniała jak się jeździ..
Majka w swoim żywiole© uluru
"Ogrodowy krasnal"© uluru
Zabrałyśmy się do roboty...
Dzulieta w rękach Majki© uluru
a to zdjęcie autorstwa mojej córci
Uluru czyści swoja maszynę© uluru
O tym co się działo, kiedy mama myła rower i jakie jeszcze zdjęcia zrobił krasnal dowiecie się z jej bloga ;)
Po umyciu należało rowerową słit focie wykonać..
w duecie
Piękny z nich duet© uluru
Rowery dwa..a w tle mała bikerka© uluru
i solo
Czysty rumak Ani© uluru
Potem skorzystałam z okazji, że mam trochę więcej czasu i słonko jeszcze nie zaszło
i zrobiłam małą sesję zdjęciową budzącego się do życia ogrodu ;]
"Wejście" do warzywnika© uluru
Majka podlewa kwiatuszki© uluru
Roślinki na skalniaku© uluru
Są różowe© uluru
I fioletowe..© uluru
Eszeweria© uluru
Jakaś gruboszowata roslinka..© uluru
Widok na roślinność ogrodową© uluru
Frontowa część działki i dom© uluru
Żółto-pomarańczowy żonkil© uluru
Na koniec chciałabym Wam pokazać zabytek klasy zerowej, czyli rower, jakim niewielu pewnie rowerzystów jeździ. Rower należał niegdyś do mojego brata, a teraz do mojego taty.
Wymaga porządnego czyszczenia i obowiązkowej wizyty w serwisie ;)
Generalnie to niezły sprzęt, tylko ciężko jeździ się nim po piachu, jakich pewnie podobnych doznań doświadczył DaDasik, jeżdżąc w terenie ;)
Oto i on:
Zabytek klasy zerowej - ROMET WAGANT© uluru
Pięknie czerwony ROMEK© uluru
Jestem ciekawa w jakim kierunku pójdzie jego modernizacja, chociaż ja na pewno postaram się by zmyć z niego cały bagaż brudu, jaki na sobie nosi..
Reszta należy do właściciela..
Kac po bezrowerowym dniu, zrekompensował przyjazd krasnala ogrodowego oraz bezcenny czas spędzony o ogródku ;)))
K o m e n t a r z e
Psik psik:D hehe pewnie krasnal ogrodowy nie może się doczekać pierwszego razu za kierownicą meridy:)
Ogród piękny, tylko ile czasu i pracy trzeba w to włożyć:] kamiloslaw1987 - 20:35 wtorek, 26 kwietnia 2011 | linkuj
Ogród piękny, tylko ile czasu i pracy trzeba w to włożyć:] kamiloslaw1987 - 20:35 wtorek, 26 kwietnia 2011 | linkuj
Fajne takie rowerki klasyczne ;P sam jednego posiadam ... ;] trochę serca i będzie git :]. A co do Julietty ;D Ale się świeci :P. Zazdroszczę trochę ogrodu :P
sikor4fun-remove - 17:11 wtorek, 26 kwietnia 2011 | linkuj
Mamy bardzo podobne roślinki w ogrodach :)
Tylko ja swoje zaniedbałem, ale będą się ze mną wyprowadzać :P DaDasik - 08:31 wtorek, 26 kwietnia 2011 | linkuj
Tylko ja swoje zaniedbałem, ale będą się ze mną wyprowadzać :P DaDasik - 08:31 wtorek, 26 kwietnia 2011 | linkuj
Fajnie że krasnal wrócił :) a za jej uśmiech to można miliony płacić ;) a "Romuś" to doskonała lokata kapitału. Ja wczoraj oświadczyłem w domu że chcę sobie poskładać klasyka czyli Wigry 3. Dobrze że wzrok żon nie zabija bo.......
Dynio - 08:12 wtorek, 26 kwietnia 2011 | linkuj
Romek miał identyczne naklejki,tylko jest trochu nowszy :)
DaDasik - 08:02 wtorek, 26 kwietnia 2011 | linkuj
Komentuj