- Kategorie:
- 50-100 km.5
- do 50 km.110
- DPD.9
- off-road.17
- Po parku.4
- Początki.16
- Powyżej 100km.1
- Refleksje.12
- Robotniczo.43
- Rodzinnie.22
- Samotnia.56
- Spacerowo.12
- Sprzęt.12
- Stacjonarnie.1
- W towarzystwie.102
- Wieczorny Chillout.43
- Wyjazdowo.15
- Z Kamilem.35
- Z Majką.30
Nie ma to jak pomocna dłoń starszego Brata...
Komentarze(8) 0.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:, HR max: (%), HR avg: (%), Kalorie: (kcal)
Otóż to, Starszy Brat przyjechał z dziewczynami swemi na weekend w związku z rodzinną uroczystością..ale nie o tym ;-D
Otóż pokazałam bratu moją ślicznotkę Juliette. Bratu podobała się i od razu postanowiliśmy poprawić ten nieszczęsny kabelek od licznika. Opracowywaliśmy różne opcje i się udało.
Pomysłowość brata i zręczne ręce a raczej palce siostry dały efekt. Oto on:
Myślę, że teraz wygląda to dobrze ;-) jeszcze tylko przewody..ale chwilowo poczekam .;D
Otóż pokazałam bratu moją ślicznotkę Juliette. Bratu podobała się i od razu postanowiliśmy poprawić ten nieszczęsny kabelek od licznika. Opracowywaliśmy różne opcje i się udało.
Pomysłowość brata i zręczne ręce a raczej palce siostry dały efekt. Oto on:
Kabelki ponownie© uluru
Od przodu..© uluru
Widok z góry© uluru
Z innego ujęcia© uluru
Zbliżenie© uluru
Myślę, że teraz wygląda to dobrze ;-) jeszcze tylko przewody..ale chwilowo poczekam .;D
K o m e n t a r z e
Z tymi opaskami to bym się zastanowił. Może lepszym rozwiązaniem jest odpowiednie naprężenie kabelka (ani za mocno ani za słabo) niż przypinanie go opaską. Z doświadczenia wiem, że takie opaski nawet minimalnie ruszające się na polakierowanej powierzchni (zwłaszcza gdy dostaną się pod nie jakieś drobinki piasku, brudu) z czasem ją wytrą. A szkoda by było takiego białego amorka :) Już lepszym pod tym względem rozwiązaniem jest np taśma izolacyjna z PCV (np biała w Twoim przypadku). Do kupienia w każdym markecie na stoisku ze śrubokrętami, kluczami czy innymi artykułami dla majsterkowiczów. Kosztuje grosze a jedna warstwa skutecznie przyklei kabelek do goleni - z pewnością takie mocowanie pozostanie nieruchome i ewentualnie łatwe do wymienienia. Pozdrawiam.
poisonek - 03:25 poniedziałek, 21 marca 2011 | linkuj
Jeśli masz brata obok siebie to niech przeniesie czujnik i magnes na prawą stronę widelca, tak będzie lepiej.Zresztą poisonek opisał to najlepiej.
Dynio - 11:09 niedziela, 20 marca 2011 | linkuj
No i cacy :). A nie było gumki do montażu na goleni sensora od magnesu?
Co do pancerzy to się jeszcze zastanów. Sprawdź jak się układają przy pełnym skręcaniu kierownicą. Wtedy sobie ocenisz, czy i ewentualnie ile je skrócić. DaDasik - 10:13 niedziela, 20 marca 2011 | linkuj
Co do pancerzy to się jeszcze zastanów. Sprawdź jak się układają przy pełnym skręcaniu kierownicą. Wtedy sobie ocenisz, czy i ewentualnie ile je skrócić. DaDasik - 10:13 niedziela, 20 marca 2011 | linkuj
W sumie kolega dobrze mówi, nie potrzebnie owinęłaś linkę o goleń amortyzatora czego nie zauważyłem.
adam88-removed - 10:11 niedziela, 20 marca 2011 | linkuj
I o to właśnie chodziło, teraz jest elegancko ;] Tylko przytnij tą plastikową opaskę przy amortyzatorze i będzie sweet :D
adam88-removed - 10:08 niedziela, 20 marca 2011 | linkuj
Moim skromnym zdaniem powinnaś zamontować sobie czujnik na goleni i magnes na kole po prawej stronie. W takim przypadku kabelek schodzi Ci tak jak do tej pory po pancerzu przedniego hamulca i dalej prościutko po goleni do czujnika. Odpada Ci owijanie kabelka wokół podkowy amortyzatora, tak jak to masz zrobione w tej chwili. Kabelek po goleni może iść prosto przyczepiony do niej tylko jedną opaską - ewentualnie nawet niczym jeśli jest w miarę naprężony (na tyle żeby za bardzo nie odstawał od goleni amortyzatora i nie ocierał o oponę czy był narażony na zaczepienie o jakiś krzaczor). Odpowiednią długość kabelka można regulować ilością jego owinięć wokół pancerza hamulca. Mocowanie czujnika i magnesu z prawej strony jest stosowane w chyba w 99% przypadków. No chyba, że jesteś aż tak oryginalna ;))) Pozdrawiam.
poisonek - 10:07 niedziela, 20 marca 2011 | linkuj
Komentuj